Nie będę tracił czasu na twoją indolencje.
Nie przygotowałeś się do rozmowy...
Szkoda
I na polu jazdy autonomicznej już ma spore sukcesy.
... oraz spore wpadki...
Większość osób dość szybko podupada na zdrowiu
bo je zaniedbuje idąc we wszystkim na łatwiznę...
autopilot mógłby w wielu przypadkach pomóc im w przemieszczaniu się.
nie neguję, mógłby... i pewnie pomaga...
problem w tym, że łatwizna od razu wyprze własne działania również tych, którzy tego rozwiązania wcale tak naprawdę nie potrzebują i to tylko dlatego, że jest... łatwiejsza...
Ale to nie ty wybierasz jak ktoś ciebie odbiera tylko ktoś odbiera ciebie w taki a nie inny sposób
No popatrz - to jest właśnie tzw. "oczywista oczywistość" i takie pytanko za 100 punktów - czy oryginału istoty, którą oglądasz w lustrze to aby nie dotyczy???
Tylko stwierdzam, że jeśli autopilot będzie powodował mniej wypadków na drogach to z powodzeniem może człowieka z nich wypierać.
A ja z kolei tylko stwierdzam, iż to rozwiązanie jest obarczone całą wiązką problemów o naprawdę niebagatelnej wadze, które mogą działać w zupełnie drugą stronę....
Oczywiście najpierw to pewnie będzie domena ludzi bogatych
Tu pełna zgoda - obaj raczej nie skorzystamy z tego rozwiązania, choćbyśmy nawet chcieli...
janusze będę mówić to samo co w memie ze skrzynią automatyczną
Kurdę, nie znam... Pewnie nie widziałem...
Z drugiej strony - pojeździłem trochę kiedyś automatami i... nie zachwyciłem się...
Może i dziwny jestem, ale wolę trochę powachlować wajchą i podeptać jeden pedał więcej...
Co poradzić - dopóki mam ręce i nogi to z nich korzystam... bo tak lubię i po to je mam...
Wcale żaden rząd nigdy nie postawił sobie za cel ograniczenia liczby wypadków i nic nie zrobił w tym kierunku xD
Skąd taka teza???
Choć oczywiste jest, że każdy rząd, który to robił, robił to jedynie jako działanie uzupełniające w celach populistyczno-wyborczo-ekonomiczno-politycznych a nie z wrodzonego głębokiego humanizmu... "xD"
Na to co sobie ubzdurasz między wierszami to ja wpływu nie mam
punkcik dla ciebie -
zatem przyjmuję, iż ubzdurałem sobie, że gdzieś tam w twoich wypowiedziach przeczytałem, że autopilot lepszy od człowieka i w końcu go wyprze, bo mniej wypadków na kilometr podobno generuje ;-)
Nie każdy użytkownik auta spalinowego to spaliniarz tak samo jak nie każda osoba chodząca w dresie to dresiarz.
W pełni popieram to stwierdzenie... w 100%, a nawet w 200%...
Podobnie jak to, iż nie każdy zauważający m.in. wady rozwiązań elektryków, a zwłaszcza wprowadzanego przymusu docelowego przyjęcia tego rozwiązania jako jedynie słusznego, to "spaliniarz"...
Np. Ty w pierwszym poście tego tematu.
No cóż, skoro nie rozumiesz skrótu "np." oraz kontynuacji dwóch poprzedzających i dość długich wątków tematycznych (
notabene zamkniętych z twojego powodu) - mogę tylko podpisać się pod postem twojego autorstwa
Na to co sobie ubzdurasz między wierszami to ja wpływu nie mam
Nie jest to jedyne miejsce w sieci gdzie jakiś spaliniarz poświęca swój czas na krytykę elektrycznych rozwiązań.
Co ty masz z tymi "spaliniarzami"???
Sam jeździsz wiekowymi pojazdami i nie są to bynajmniej "autka na pedały"...
Weź już przestań...
Trochę jak z polityka i obrzucające się gównem obozy. Co by się nie działo i jakie fakty by nie były to zawsze i wyłącznie ta druga strona jest winna
No to jest kolejna "oczywista oczywistość"...
Ale co nas tu obchodzą uskuteczniane na użytek tzw. opinii publicznej przepychanki polityków???
Bo to forum na którym się wypowiada taka nie inna specyfika użytkownika.
Dziwne - ja na tym forum obserwuję raczej przeróżne dyskusje, w tym zarówno te oparte na zgodzie lub istniejącym konsensusie na jakiś temat, jak i te zawierające mniej lub bardziej zaangażowane tarcia i starcia między dyskutantami...
Tak samo nie ma tu (chyba) kobiet.
A to akurat jest ciekawa kwestia sama w sobie ;-)
Za dużo tu testosteronu i nie ma go jak wykorzystać produktywnie, więc zostaje tylko nawalanka z innymi "napełnionymi"
To nie jest przekrój ludzi odwzorowujący społeczeństwo.
Co fakt, to fakt...
Nie sposób się nie zgodzić...