Jak cię nie stać to po co kupowałeś diesla?
Może to nie tyle kwestia zasobności portfela, co jak wspomniałem wyżej - przeznaczenia i eksploatacji pojazdu. Jeżeli ktoś kupuje diesla, żeby robić nim 10kkm rocznie, kręcąc się w koło komina, to sam sobie stwarza awarie i to łącznik między kierownicą a pedałami jest problemem, nie samochód.
Jak kupowałem Mondeo, to dziennie najkrótszym pokonywanym odcinkiem było 30km, normalnie dziennie robiłem po 150-300km i ja ten samochód wręcz darzyłem miłością, od roku mieszkam w mieście...mieścinie, ale mam wszystko na miejscu, kręcę się głównie po odcinkach, które w większości mogę sprawnie i przyjemnie pokonać rowerem, Ford robi 10kkm rocznie i pomimo, że nie sprawia problemów, bo po prostu wiem co muszę robić, żeby diesla nie zajechać za szybko w tych warunkach, zwyczajnie mnie ten samochód zaczyna irytować i na wiosnę będę go zmieniał na coś mniejszego z benzyniakiem pod maską, bo diesel, nawet w małym mieście, to po prostu problem. To są konstrukcje, które mają robić 10kkm miesięcznie, nie rocznie...
@Iron tak czytam, jak to Ci diesel nie kopcił przy wypalaniu filtra i mam dla Ciebie smutną wiadomość, ale to nie filtr jest problemem...mam 4 diesle w domu, Euro 5/6 i żaden nawet nie puści bąka, a końcówki wydechów wszystkie są czyściejsze, niż mój nos
. Nigdy nie widziałem najmniejszego bąka przy wypalaniu, a jedyny objaw, to podwyższone spalanie chwilowe i znacznie cieplejsze spaliny z wydechu. W ogóle, nawet na mieście, czy w trasie, jakoś nie widzę i nie widziałem, żeby sprawny diesel zostawiał chmurę przy wypalaniu filtra, także skończ Waść bzdury opowiadać.
A nie, przepraszam, Mondeo potrafi puścić białego bączka, jak we wstępnej fazie rozgrzewania filtra da mu się w palnik >3500 obrotów gdzieś włączając się do ruchu na DSR, ale to marginalny przypadek i spowodowany nie wyrzutem sadzy, a dotryskiem ON do filtra.
Co do doradztwa przy sprzedaży, dlaczego nie odradzają diesli klientom...no litości, bo sprzedawcę gówno obchodzi, kto i jak będzie samochód eksploatował, on ma to sprzedać, zarobić i zgarnąć prowizje, tyle go obchodzi, to Ty jako klient masz pójść i wiedzieć co chcesz kupić. Jak pójdziesz do sklepu po płytę gazową, też liczysz, że sprzedawca zacznie Ci wciskać indukcję, bo ma szklaną kulę i wie lepiej, czego potrzebujesz?
. Poza tym, rozglądając się kiedyś z bratem za salonówkami, od razu mogę Ci powiedzieć, że w Oplu, Renaulcie, Mazdzie i Hyundaiu, na dzień dobry było pytanie o sposób eksploatacji i odradzanie jednostek wysokoprężnych do typowego daily.