Nie doradzam kombinowania z mega orientalnymi olejami, bo taki np. Penrite HPR 5 5W40 to fajny produkt, tylko co z tego, jak:
a) jest ciągany z drugiego końca świata i jak transport się spóźni, a akurat chcesz kupić 1l na dolewkę, to nie kupisz.
b) przez wzgląd na powyższe jego cena nie może być konkurencyjna, nawet biorąc pod uwagę że świetnie się spisuje w silnikach.
Po wtóre nie rozumiem po co kombinować, skoro producent samochodu popełnił bardzo dobrą serię silników Duratec HE, pozbawioną w zasadzie jakiś szczególnych przypadłości (może klapy w dolocie to nie jest ich najmocniejsza strona ale bez przesady), od początku producent zaleca oleje 5W30 spełniające jego normę, więcej norma ta jest w dalszym ciągu podtrzymywana i rozwijana, co świadczy o tym, że wymagania wobec oleju są aktualizowane (913A/B/C/D). Jak chcesz Ravenol FDS, to ja nie widzę większych przeciwwskazań, skoro do tej pory z niego korzystałeś, to czemu nie. Sceptyczny stosunek na forum do tej marki u niektórych wynika, z tego, że parę lat temu, gdy Ravenol znany i doceniany za oleje przekładniowe postanowił wejść mocno w rynek olejów silnikowych, to promował się wysokimi parametrami z kart technicznych, które później nie zawsze się takie okazywały w analizach. Nie była to prawdopodobnie kwestia wciskania kompletnego kitu, tylko nie do końca stabilnej produkcji. Od jakiegoś czasu sytuacja chyba uległa poprawie i nawet tu na forum użytkownicy leją te oleje i są zadowoleni.
Warto mieć na uwadze, że ten rynek ma swoje mody, kiedyś bardzo poważne były oleje z USA, później UK, był czas na Australię, Finlandię czy Japonię teraz widzę że coraz częściej wspomina się o włoskim Eni albo hiszpańskim Repsolu. Niemcy zawsze mają w Polsce poważanie, więc jak spowszedniało Liqui Moly, to pojawił się Ravenol...