Słowo przeciwko słowu, badań stronom brak, mam prawo do swojej opinii na podstawie swojego auta. Tym bardziej, że były takie opinie innych. Ale do tematu.
Zestaw kupiony i wymieniony u dystrybutora Zimmermann - Lewian. Utworzenie konta w sklepie, czy zakup całego zestawu nie powoduje rabatu z automatu, ale coś tam można zawsze uzyskać tzw. "rabat indywidualny". Opis nie jest reklamą, tylko weryfikacją własną miejsca.
Ponieważ wysyłkę pow. 500pln mają darmową, to fizycznie sobie obejrzałem elementy przed wymianą. Wszystkie klocki i szczęki z opisem E90R. Przód klocki Galfer 1050, na pudełku Galfer a na klockach opis SDT High Performance i podkładki antypiskowe materiałowe przyklejone. Tył klocki Green Stuff, podkładki metalowe nakładane, na materiale ściernym klocka jakaś bordo substancja, na jednym klocku był zamocowany czujnik akustyczny. Green Stuff występują w podziale na, 2000 series - Premium Street, 6000 series - Performance + Race, 7000 series - Jeep Truck + Suv. Tarcze Zimmermann przód mają zewnętrzny talerz grubszy niż wewnętrzny.
Lewian to rodzinna firma, głównie zajmują się sprzedażą wszystkiego do układów hamulcowych, jest trzech gości pod tel. i w necie, dwóch mechaników i magazynier. Dodatkowo syn właścicieli też czynnie odpowiada w necie. Prywatna posesja i przy budynku mieszkalnym, biuro, magazyn i dwa stanowiska napraw w warsztacie. Fajny mają podnośnik, istnieje równolegle z kanałem, taki hydrauliczny z długimi metalowymi podporami pod ranty progów. Po sprzęcie jaki używali, widać było specjalizację i ukierunkowanie w stronę wygody/funkcjonalności przy operacjach na hamulcach. Płyn do mycia części układu leciał z pistoletu i jakiejś instalacji.
Poza sprzedażą części układu hamulcowego zajmują się, wulkanizacją, wymianą oleju, naprawami zawieszenia, wymianą rozrządów, hamulce kompleksowo z regeneracją zacisków i ich malowaniem. Czyli ukierunkowane tematy o zakrojonej tematyce, co wyklucza raczej jakieś głębsze wymiany przy silniku.
Masową sprzedaż części hamulcowych zauważyłem osobiście. Za stanowiskami napraw jest duży magazyn i widać duży regał a co przegroda pionowa, jak domniemam po wielkości pudeł stoją tarcze. Podczas wymiany trwającej około 4h, były 4 dostawy towaru i w tym czasie naszykowali jakieś 50 paczek do wysyłki. To wszystko od 8:00 do 12:00 godziny, a kurier po te paczki pewnie przylatuje dobrze po południu, więc czasu jeszcze było drugie tyle.
Nie wszystko widziałem, bo nie byli skorzy do wpuszczania na warsztat podczas wymiany, niby zasady i sanepid. Ale do takiego miasteczka raczej sanepid nie wpada często, więc to raczej wymówka i ostrożność przy gościach z daleka. Coś tam jednak albo widziałem, albo już po zobaczyłem.
- Nasadka do felg z osłoną z tworzywa.
- Inny podnośnik, co przy spojlerach ma znaczenie.
- Czyszczą przylgnie felg, mimo że ja czyściłem, a po tej zimie było tam niewiele syfu.
- Wszystko myją jakimś specjalnym płynem Forch. W trakcie była dostawa dwóch dużych baniek.
- Przy wymianie szczęk bębna, regulują ręczny na regulacji w środku auta.
- Po słowie dają coś płynu na ew. dolewki w odpowiednim pojemniku.
- Czyszczą czoła tłoczków i "pazury" zacisków.
- Płyn wymieniają ciśnieniowo i przy pracującym silniku/układzie (pewnie chodzi o wymianę płynu w pompie ABS).
- Docieranie wstępne zrobili, trwało to przez 11km zgodnie z licznikiem, chodzi o równe ślady na całych tarczach po klockach. Biorąc pod uwagę ich zalecenia w tej materii, to raczej więcej km i czasu powinno to trwać, ale może wiedzą coś więcej. Po docieraniu właściciel też oglądał rezultat.
- Były gratisy.
- Niższy koszt niż na miejscu {(2x160+130=450pln) z podatkiem na papierze} i to w dość krótkim czasie, około 4h . Nie licząc dojazdu, który obecnie jest mi na rękę ze względu na początek z AR9200V2 w oleju. Przy okazji zostały pobite dwa rekordy, średnia spalania i ilość km na jednym baku.
Warto wymieniać przy okazji blaszki/ślizgacze klocków z trzech powodów:
- Mały koszt na wszystkie koła, zestawy występują w podziale na osie.
- W zestawach są też nowe gumki prowadnic.
- W starych blaszkach mogą być wyrobione dołki po starych klockach, przy nowych klockach niby w innym miejscu będą, ale w miarę zużycia będą już w tym samym miejscu.
Szczęki były niby OK, grubawe i nie starte miejscowo. Ale kazałem wymienić, bo po mniejszych elementach montażowych nie widać zużycia i nie da się tego ocenić, po co ryzykować ponowne tam zaglądanie, koszt wymiany pewnie by nie spadł. A tak to tam wyczyścili, nowy smar i elementy, z czapki. Piasty jak widziałem były cienkie, taka tendencja produkcji, teraz zaciski trochę szpecą wygląd miejscowo. Bębny po połowie drogi powrotnej były mocnawo nagrzane, ale już w domu sporo mniej.
Co do dalszego docierania, niby 500km, to już sporo km zleciało. Dodatkowo zalecili przy zatrzymywaniu się z hamowaniem, na koniec nie trzymać wciśniętego hamulca.
Podsumowując jest OK, pewnych operacji/wykonania próżno szukać w innych warsztatach, jak i u wulkanizatorów. Jednak jeśli już tak o sanepidzie pisali, to jedno mogli w zgodzie z obecnymi zasadami zastosować. No i jeden minus u mnie mają, ale pewnie mało kto na to zwraca uwagę, dlatego nie opiszę o co chodzi.