• Ponieważ będę musiał zrekonfigurować serwery przez najbliższe parę dni możliwe są przerwy w funkcjonowaniu forum.
  • Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Lepkość oleju nie zawsze ma znaczenie?

@jerseyAdmin no i widzę paradoks olej Eneos X-Prime z kosmicznym indeksem lepkkości ponad 200 niby super dla Toyoty gdzie nowe Hybrydy ostro podlewają paliwem jaki ich silnik Turbo z podwójnym wtryskiem bezpośrednim i pośrednim. To jak to rozumieć? i gdzie w badaniu wyjdzie, że paliwo szkodzi danemu olejowi?
 
Ale na Boga daj już spokój z tą krucjatą wymierzoną w oleje niskich lepkości.
Ale ja tylko chciałem napisać, że nowoczesne cieniutkie pierścienie nie mają nic wspólnego z olejem silnikowym, one mają zmniejszyć tarcie i masę(waga zestawu na 1 tłok dla r serii to 16 gramów). Honda od 2001 stosuje ten sam zestaw pierścieni tłokowych z olejowym 3 częściowym o wysokości 2,0mm. Kiedyś w rodzinie mieliśmy accorda VI 1,8 rocznik 2001 i też instrukcja dopuszcza 0w20 a pierścienie to jeszcze stary zestaw, gdzie olejowy 3 częściowy miał wysokość 2,8mm. Silniki z S2000 f20c i f22c olejowy 3 częściowy o wysokości 2,0mm i instrukcja dopuszcza tylko 2 lepkości 5w40 i 10w30.
 
Serio porównujesz oleje 4T do samochodowych? Już abstrahuje od ich składu, mokrego sprzęgła itp... Nie wiesz o czym mówmówisz.
W USA mnóstwo ludzi jeździ motocyklami na oleju samochodowym. Nie ma z tym najmniejszego problemu. Mokre sprzęgło działa bez zarzutu. Zużyłem pierdylion baniek samochodowego mobila 10w40 w motocyklu i żaden się nie popsuł z tego powodu. Kiedyś o wiele trudniej było dostać typowo motocyklowy olej więc lało się to co było pod ręką.
 
Miałem Klienta z zagranicy, który do motocykla uparł się na Penrite 5W50 i twierdził, że najważniejsza jest dla niego mocna pao-estrowa baza. Motocykl miał mocny nie pamietam modelu ale prawie 200 km.
 
Miałem Klienta z zagranicy, który do motocykla uparł się na Penrite 5W50 i twierdził, że najważniejsza jest dla niego mocna pao-estrowa baza. Motocykl miał mocny nie pamietam modelu ale prawie 200 km.
No ja w tym sezonie miodek 15w50 zalałem 🥰 w butelce to jak smalec się przelewało.
 
@Ryba84 Shell? ☺️ W przypadku motocykli można jeszcze takie lepkości wytłumaczyć po prostu różnicami w kulturze pracy skrzyni biegów. Próbowałem parę razy i osobiście nie wyobrażam sobie lania czegoś innego, niż SAE50 do KTM-ów, niektórych Ducati i Triumphów, bo na SAE40 skrzynie pracują w nich tak spartańsko, że autentycznie ludzie potrafią się oglądać, czy coś Ci się nie urwało w moto, gdzie na 50-ce skrzynia nawet nie wydaje z siebie żadnego kliknięcia. No i np. w 1050 Triumpha, na SAE40 można trafić na luz pomiędzy 5 i 6 biegiem, gdzie na SAE50 takie coś się jakimś sposobem nie zdarza 😂. Także w zależności od stopnia ułomności motocykla, w ich przypadku wyższe lepkości często znajdują uzasadnienie, tym bardziej, jeżeli są dopuszczone przez OE. Ja mam zalecany 10W40, ale dopuszczony 15W50, na jakim też Triumphy wyjeżdżały z fabryki i dziwnym trafem, pomimo zaleceń, na 40 nie koniecznie chce współpracować. Po zmianie dostawcy z Mobila na Castrola, w ogóle zalecenia zmienili wyłącznie na 10W50, ofc Power1 Racing, i znowu o dziwo na żadnym 10W50 nie chcą te skrzynie pracować tak dobrze, jak na tym Castrolu...a lałem chyba wszystko, od Motula, przez Bel Raya, Fuchsa, LM, po linię 300V i Pro4 Plus 😉, dopiero na Advance Ultra 15W50 zauważyłem jakiś progres w stosunku do Castrola 😂. To jakby ktoś sądził, że nie ma silników wrażliwych na olej, zapraszam do mnie 😂😂😂
 
A mnie zastanawia, dlaczego skaczecie Panowie po lepkościach tych olejów? Przecież jeżeli jakiś olej sprawdził się to po co zmieniać dobre na inne, może mniej a może bardziej dobre, ale na 100% nie wiadomo?
Silnik mojego samochodu z największym przebiegiem zbliża się do 600 tys. kilometrów, od początku był jeżdżony na 5W/40 i nigdy nie było innego co najlepiej pokazuje, że ten olej jest jak najbardziej odpowiedni. A silnik ma osiem cylindrów, 4 litry pojemności i 286 koników mocy.
 
@a1410 jak byś do swojego auta lał na zmianę 5w40 i 5w30 i co wymianę inny producent ( mowa o znanym producencie ) to też by auto było w takim stanie jak jest teraz.
człowiek uczy się całe życie i nie widzę nic nadzwyczajnego w tym że użytkownik chce przejść na olej który np. lepiej zadba o pierścienie. Oleje się zmieniają, czy teraz jak chcesz kupić telefon komórkowy to wybierasz taki jak 15lat temu tylko dlatego że się sprawdził? Jak byś miał 30letnie auto to byś lał olej sezonowy lub typu selektol? Wszystko się zmienia. Na forum co chwila pojawiają się nowe opracowania które wyjaśniają pewne zagadnienia. Po co zmieniać dobre na inne? Bo dobre jest wrogiem lepszego ;) i jak by świat tak nie myślał to nadal byśmy w jaskiniach siedzieli.
 
@Kuba czytaj ze zrozumieniem, @a1410 podal dobry przyklad. Jego auto zrobilo 600tys km bez ceregieli z super olejami, bez ceregieli z dodatkami. Wiec co Ty jeszcze chcesz osiagnac?
 
Pisze że jak by zmieniał co chwila na inny olej to też by tyle przejechało. Sam wiesz że są różne silniki, w 1.6 z Peugeot 307 benzyna co byś nie wlał będzie dobrze, silnik nie weźmie oleju a pierścienie nie staną. Natomiast w Lancerze 1.6 jak będziesz lał słaby olej to i tak przejedzie śmiało 500000km lecz na dobrym oleju i częstej wymianie nie będzie brał 5l oleju na interwał. I w tym drugim przypadku warto iść z duchem czasu i lać nowoczesne oleje a nie takie które były 30lat temu.
 
A mnie zastanawia, dlaczego skaczecie Panowie po lepkościach tych olejów? Przecież jeżeli jakiś olej sprawdził się to po co zmieniać dobre na inne, może mniej a może bardziej dobre, ale na 100% nie wiadomo?
Silnik mojego samochodu z największym przebiegiem zbliża się do 600 tys. kilometrów, od początku był jeżdżony na 5W/40 i nigdy nie było innego co najlepiej pokazuje, że ten olej jest jak najbardziej odpowiedni. A silnik ma osiem cylindrów, 4 litry pojemności i 286 koników mocy.
Bo chcemy/lubimy/sumienie nas swędzi? I tak nie mamy możliwości sprawdzenia czy coś działa lepiej czy gorzej, więc się bawimy?

Tak w ogóle, to 280 koni z 4 litrów to poziom wysilenia drezyny ręcznej, nigdy nie zrozumiem dlaczego każdy kto ma mało wysilony silnik tak to podkreśla pisząc że "ten olej dał radę". No sorki, w takim silniku cokolwiek lepszego od Kujawskiego sobie poradzi.
 
Tak w ogóle, to 280 koni z 4 litrów to poziom wysilenia drezyny ręcznej, nigdy nie zrozumiem dlaczego każdy kto ma mało wysilony silnik tak to podkreśla pisząc że "ten olej dał radę". No sorki, w takim silniku cokolwiek lepszego od Kujawskiego sobie poradzi.
Po co ta złośliwość? W latach 90-tych 286 KM z 4 litrów to był zupełnie dobry wynik, szczególnie, że to jest zwyczajny silnik atmosferyczny, bez turbo czy kompresora. Masz rację, on pojedzie na każdym oleju, jednak przy interwałach wymiany 20tys chyba nie każdy pozwoliłby osiągnąć taki przebieg. Jestem też przekonany, że gdyby to autko musiało robić tyle kilometrów, ile robiło rocznie przed laty, to silnik bez problemu zamknąłby okrągły milion..
A tak na marginesie: trzy, może cztery lata temu miałem okazję skonfrontować tą starutką beemkę z nowiutką Skodą Superb 2,0 280KM i powiem w skrócie tak; do 180km/h Skoda była lepsza o dwie-trzy długości samochodu/pewnie ze względu na poczwórny napęd i skrzynię z większą liczbą przełożeń/, ale przy 200 jechaliśmy już obok siebie, a od 200 w górę E32 odjeżdżała Skodzie i to bardzo wyraźnie, tak więc to jest bardzo szybka drezyna :)
 
A jest jakaś różnica między c3 5w40 a a3 5w40?prócz mniejszego popiołu.
 
Po co ta złośliwość? W latach 90-tych 286 KM z 4 litrów to był zupełnie dobry wynik, szczególnie, że to jest zwyczajny silnik atmosferyczny, bez turbo czy kompresora. Masz rację, on pojedzie na każdym oleju, jednak przy interwałach wymiany 20tys chyba nie każdy pozwoliłby osiągnąć taki przebieg. Jestem też przekonany, że gdyby to autko musiało robić tyle kilometrów, ile robiło rocznie przed laty, to silnik bez problemu zamknąłby okrągły milion..
A tak na marginesie: trzy, może cztery lata temu miałem okazję skonfrontować tą starutką beemkę z nowiutką Skodą Superb 2,0 280KM i powiem w skrócie tak; do 180km/h Skoda była lepsza o dwie-trzy długości samochodu/pewnie ze względu na poczwórny napęd i skrzynię z większą liczbą przełożeń/, ale przy 200 jechaliśmy już obok siebie, a od 200 w górę E32 odjeżdżała Skodzie i to bardzo wyraźnie, tak więc to jest bardzo szybka drezyna :)
Nie chciałem być złośliwy, po prostu to zwykłe stwierdzenie faktu. Obecnie byle miejskie pierdzidełko ma bardziej wysilony, skomplikowany i zaawansowany technicznie silnik niż duże limuzyny z dawnych lat.

Kto komu odjedzie nie mają żadnego przełożenia na to co się komu sprawdza jako środek smarny.
 
100KM z litra pojemności to był wysilony silnik (VTEC 1.6 160KM)
 
Back
Top