To i czas na mnie. Długo szukałem opon, finalnie zdecydowałem się na Goodyear Eagle F1 Asymetric 5 w rozmiarze 225/55R17 91Y. Poprzednie opony Michelin Primacy 3 225/55 R17 91W. Z Michałów byłem zadowolony bo trzymały do końca, ale teraz dopiero widzę różnicę w porównaniu opony touringowej do UHP. Micheliny miały miękkie boki, bardzo komfortowe opony, ale kwestia przyczepności w zakrętach to ogromny plus dla Goodyeara (w zakręty wchodzę dużo szybciej, mam wrażenie że przy takich prędkościach jak teraz to Michelina zdjąłbym z felgi
. Zdecydowanie mniejszy promień skrętu kierownicą na szybkich łukach na Goodyearch. Poziom hałasu porównywalny, nie jest ani ciszej, ani głośniej, fakt że w cytrynie ciężko ten parametr wyczuć bo auto jest dobrze wyciszone. Precyzja prowadzenia na wprost zdecydowanie Goodyear, auto sprawia wrażenie bardziej stabilnego, szczególnie przy większych prędkościach. Jazda w deszczu ostre hamowania nie miałem okazji przetestować, aby porównać. Rant ochronny felgi w Goodyear to ma z centymetr, w Michelin to raczej średnio widoczny był, połowę taki rant. Z ciekawości sprawdziłem wagę nowego Goodyeara: waga 9,9 kg na wszystkich 4rech taka sama.
Natomiast największy minus Goodyeara to jakość odlewów, czy jakość produktów.
Zawsze wymieniając opony, korzystam z usług firmy posiadająca maszynę Hunter, aby wykonać test drogowy. Micheliny po przebiegu około 70 000 km: żadna z opon nie przekraczała 6 KG tzn: 1sza 2,5kg, 2ga 3,5 kg, 4 i 5 po 6 kg. A Goodyear? Funkiel nówka, produkcja Luty 2021: 1sza 4,5 kg, 2ga 5 kg, 3cia 7,5 kg i 4rta 8,5 kg. Oczywiście chłopaki wyważyli bardzo dobrze te opony, mówią że norma niby jest 10 kg, ale Micheliny nowe zazwyczaj nie przekraczają 4,5kg. Tu rozczarowanie Goodyearem, plus dla Michałów.
Poniżej zdjęcia opon i wykresy z Huntera.