Dziwne złudzenie, które powtarza dużo ludzi, że silnik na paliwie z Lotosu pracuje trochę lepiej, ale potwierdzają to też karty technologiczne że to paliwo jest trochę lepsze. Dziwne złudzenie że na paliwie z DE GB FR silnik jakby żwawszy...
Coś w tym musi być skoro tyle osób to powtarza.
Ale to są wyniki potwierdzone jakimiś testami na hamowniach, czy to tylko efekt "placebo"? Jeździłem swego czasu trochę po Europie, jakoś nie zauważyłem, żeby moje ówczesne, czy to CLK 500, czy to S6 4.2, czy S4 2.7T zachowywało się jakoś inaczej na naszych paliwach, w porównaniu do tych wspaniałych "zachodnich"
"Aparatura" (EGT, AFR, etc.) też żadnych profitów nie zauważała. Obecnie mam w domu dwa diesle 2.0 TDCi 163KM i 2.0TDI 170KM, kurde, też jeździmy na wakacje, to Chorwacja, to Włochy, nosz kurde, poza efektem placebo, jakoś mi "kolektora nie prostuje".
To jest dokładnie taki sam efekt, jak z paliwem 95 vs 98 okt. Porównanie na dwóch motocyklach Yamaha FZS 1000 i Yamaha FZ 1, obydwa mają zalecane paliwo RON 95/91, kolega mający FZ1 spuszczał się dosłownie, jak to na 98 oktanach FZ nie dostaje mocy. Także zakupione po 5l 95 i 98, pojechaliśmy do znajomego mechanika na hamownię, paliwo z baku spuszczone, zalana świeża 95 - hamowanko, paliwo spuszczone, zalana świeża 98 - hamowanko i...o karwasz twasz, na 98 zdechło 10 koni
.
Dokładnie to samo jest z dodatkami do paliw, też pomimo, że producent dodatku deklaruje, że np. efekty będą zauważalne po 2-3 tankowaniu, ludzie zaraz po uruchomieniu silnika twierdzą, że pracuje zupełnie inaczej...co z tego, że pompa może nie zdążyła nawet wszystkiego przepchnąć przez układ.