• Ponieważ będę musiał zrekonfigurować serwery przez najbliższe parę dni możliwe są przerwy w funkcjonowaniu forum.
  • Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Parafina w ON

Speedmaniac41

Użytkownik
Samochód
Alfa Romeo Giulietta QV 1.75TBi TCT
Cześć

Nie spodziewając się aż takich mrozów, nie zatankowałem paliwa arktycznego (Prognoza -16, rzeczywistość -25). :( Na pewno w oleju napędowym, wydzieliła się parafina. Auto zapaliło za 4 razem, początkowo nie było w stanie przekroczyć 1500 obr/min, po zgaszeniu i ponownym uruchomieniu silnika działa poprawnie. Co prawda check engine się świeci, ale pewnie ma zapamiętany błąd z odpalania.
Jak temperatura się podniesie, lub włożę auto do garażu to ON rozpuści ponownie parafinę? Filtr znajduje się w komorze silnika, bardzo blisko bloku silnika, więc jest ogrzewany jego ciepłem w czasie jazdy.
Filtr paliwa kwalifikuje się do natychmiastowej wymiany?
 
Parafina rozpuści się nawet od podgrzanego silnika, ale wytrąciła się niekoniecznie tylko w filtrze więc dopóki nie rozgrzejesz całego wozu, to mogą być problemu z utrzymaniem obrotów i tak dalej.
 
@Speedmaniac41, auto do garażu (i ile go masz), farelka i uruchom silnik.
Ogrzane paliwo z przelewów wpływa do baku, więc rozgrzewa resztę.
Jak ogrzejesz, lej depresator i się niczym nie przejmuj.
 
To firmowe auto. W firmówce nie muszę grzać. Zimówki mam co sezon nowe. Firma płaci i ma gdzieś że przez 3 miechy jeżdżę oponą zimową w warunkach stworzonych do letnich.

Ale ładnie złapało. Było -15 i po ptakach. Do -20 nigdy nie miałem problemu. Orlen psia mać
 
Hahaha.... :) patrz. To już wiem czemu nie chciał zapalić. Teraz już będzie z górki
 

Attachments

  • 20210118_111012.jpg
    20210118_111012.jpg
    1,6 MB · Odwiedzin: 429
U mnie auta na paliwie (tankowane w zeszła środe) z orlenu i auchan odpaliły bez problemu (przy -17), ba nawet jechały normalnie, tylko wywaliły "check" bo dostawały za mało paliwa, widocznie gęsta zupa się zrobiła...

Za to na paliwie z Shella tankowanym przed świętami, bez problemu.
Za to praktycznie w każdym aucie zamarzły mi spryskiwacze :D, mimo zimowego płynu..., w zbiorniku chlupie, ChGW gdzie stoi...
 
Paliwo zimowe zapewnia możliwość odpalenia samochodu przy -20 stopniach, powyżej to już loteria. ;) Tym bardziej byłem zaskoczony, że przy -26 Alfa raczyła zapalić :D Inna sprawa, że teraz będę musiał walczyć ze skutkami tego odpalenia 😂😂
 
Dlatego warto tankować ON Arktyczny zapewniający eksploatację do minus 32 st. C lub dodawać do standardowego paliwa depresator.
Przy ostatnim tankowaniu pytałem na Shellu o temperaturę blokowania filtra i podano mi -24 st. C., pomimo to dodałem jeszcze depresator i liczę że do minus 30-32 st. C paliwo powinno dać radę. Zresztą wytracanie się kryształków parafiny przy paliwie o CFPP -24 st. C, zaczyna się już w ok. minus 18 st. C. @Speedmaniac41, jak temperatura wzrośnie lub auto wstawisz do ciepłego garażu to samochód bez problemu odpali. Gorzej mają właściciele aut z AdBlue bo im mocznik zamarza i na to już nic nie poradzisz i żadnego depresatora nie dolejesz, a grzałka działa dopiero po uruchomieniu silnika.
 
No ja zawiedziony jestem, całodzienny postój na polu i tylko -17 wieczorem, zapalił na widok karty :D
Miles Plus z CircleK, rzekomo do -32, ciągle B7.

Pozdrawiam,
 
U mnie pokazywalo o 5.30 -21st. Renia zapaliła bez problemu ale po przejechaniu ok 15km wyświetliło się komunikat : niskie ciśnienie paliwa - możliwość unieruchomienia. Nawet ze dwa razy szarpła przy rozpedzaniu.
Jakoś dojechałem do celu bez przygód. Teraz mam - 7 i wsio ok. No nie wsio -spryskiwacze zamarznięte .

Paliwo z automatycznej stacji E100 bez dodatkowego depresatora.
 
Za to praktycznie w każdym aucie zamarzły mi spryskiwacze :D, mimo zimowego płynu..., w zbiorniku chlupie, ChGW gdzie stoi...
Standardowo zamarza na końcówkach spryskiwacza - alkohol odparuje, a płyn blokuje iglice. Wczoraj przez 700 km autostrad na przemian psikałem je odmrażaczem do szyb i do zamków - co pozwalało na sprawne działanie na jakieś 5 km i zabawa od nowa. W zbiorniczku zmieszane płyn do -20 i - 35.
 
Może złapało gdzieś "głębiej". Ja traktowałem dysze wrzątkiem i nie pomogło.
 
Standardowo zamarza na końcówkach spryskiwacza - alkohol odparuje, a płyn blokuje iglice.
U mnie musiało zamarznąć w pompce bo nie wydaje żadnego dźwięku (bezpiecznik cały), przewody (przynajmniej ta część pod maską) i spryskiwacz drożne.

Wieczorem auto wjedzie do garażu nieogrzewanego i będzie stało do piątku to powinno puścić.
 
Dziś i ja miałem przygodę z zamarzającą ropą. Rano autko odpaliło. Chwilkę popracowało. O 13.30 wyjazd do pracy i około 5km od domu podczas jazdy zgasło. Zjazd na pobocze i rysanie, może zapali. Ale niestety ,akumulator padł. Żonka podjechała po mnie, wziolem aku. na plecy i ładowanie w domu. Oczywiście rozkminka że samochód jechał i nagle nie jedzie, czemu tak a nie inaczej. Po burzy mózgu doszedłem do wniosku że chwyciło paliwo na filtrze, wytrąciła się parafina. I teraz ,akumulator naładować nie problem ale co z filtrem gdzie samochód stoi pod jakimś sklepem. I nagle wpadłem na szatański pomysł. Napełniłem 2 termofory wrzątkiem i tak uzbrojony wróciłem na pole walki. Termofory na filtr, założyłem akumulator i odpalam. Odpalił do strzała ...chwilę popracował silnik i zgasł. Tak z 3 razy. Przełamałem wrodzoną nieśmiałość i poprosiłem żonkę by w sklepie poprosiła o pełen sagan wrzątku. Dwa termofory plus wrzątek sprawiły że samochód odpalił i wróciłem do domu już moim Corsolotem. Oczywiście samochód poszedł do garażu ogrzewanego. Najlepsza mina faceta jak patrzył jak leje wrzątek na silnik. To zdziwienie na jego twarzy gdy kłęby pary unosiły się nad silnikiem. :) :)
 
. Widać że dodatki do paliwa robią robotę.

To chyba jednak tej roboty nie zrobiły 😉
Być może błędem było odpalanie rankiem przy -24 gdy miałeś zamiar jechać dopiero po 13.
 
Back
Top