Follow along with the video below to see how to install our site as a web app on your home screen.
Notatka: This feature may not be available in some browsers.
No właśnie on sam jest lekko mętny (mam 3 butle Skydda i nie ma osadów na dnie nawet po dłuższym postoju) ale to może jest tak, ze to właśnie w bardzo ujemnych temperaturach on "działa" i wiąże tak widocznie parafine (jak jest przekroczona temperatura mętnienia ON)... Przy wyższych temperaturach może nie ma co robić i sam sie lekko wyodrębnia czyli pozostaje pływającą zawiesiną? Jak zbiore ponad 5 lajków to opatentuje moją diagnozę .@morfe1 wydaje mi się, że taki urok skydda, on sam w sobie( a mam go w bagażniku) po zimnej nocy jest mętny, wystarczy szejk i ok
Jak juz kiedys pytałem, pisałem niektórzy producenci piszą ze dawkowanie takich specyfików można zwiększać przy niższych temperaturach oraz ze nie można przedawkować. Skydd nie ma takich informacji a do tego ogólnie pisze ze 1 L jest na 1000 L ON (widać kosmicznie wydajna technologia) . Czyli według ciebie jaka jest dobra dawka, proporcja przy tych -12-16 st? Za kilka dni kolejny test ale z vpower więc mogę wrzucić zaproponowaną ilość.Przesadzone proporcje, jak już pisałem.
Dfa kupiłem za 20zl, czyli na bak 2zl . A można dostać taniej. Dolalem podczas tankowania, jak jeszcze było około 0 stopni. Paliwo premium swoją drogą.Zastanawia mnie sens stosowania depresatorów skoro ceny zwalają z nóg, poza tym jeśli cały czas mamy ujemne temperatury to już w ogóle do mnie to nie przemawia, bo depresator trzeba dolać zanim chwyci mróz i powstanie parafina. Dodatkowo mieszanie takich środków w temp. poniżej zera ogranicza ich skuteczność (nawet jeśli nie ma parafiny).
Żaden z moich znajomych który leje on premium nie ma problemów nawet poniżej -20.
Właśnie też się zastanawiam czy ogólnie warto wlewać Skydda w temperaturach od -5 w górę ponad plus . Jak widać przy tych -12 lub niżej to jest różnica w zachowaniu ON (z dodatkiem) ale już przy -3 to przejrzystość samego paliwa jest ok i to ON z dodatkiem jest 'dziwny". Oczywiście mówimy o samym wizualnym efekcie. W takich warunkach dodawanie depresatora jest raczej dla polepszenia samopoczucia, tak jakby ktoś wlał olej za grubą kasę i potem twierdził że lepiej chronił silnik itd.Zastanawia mnie sens stosowania depresatorów skoro ceny zwalają z nóg, poza tym jeśli cały czas mamy ujemne temperatury to już w ogóle do mnie to nie przemawia, bo depresator trzeba dolać zanim chwyci mróz i powstanie parafina. Dodatkowo mieszanie takich środków w temp. poniżej zera ogranicza ich skuteczność (nawet jeśli nie ma parafiny).
Żaden z moich znajomych który leje on premium nie ma problemów nawet poniżej -20.
Pamiętam jeszcze zimę stulecia jak autobusy w zajezdni na Włościańskiej nie były gaszone na noc, tylko silniki pracowały do rana. Nie wiem czym to było spowodowane; brakiem akumulatorów, czy też brakiem odpowiedniego paliwa. Dla dzieciaków było fajnie bo zajęcia w szkołach odwołano.
Ja tylko usłyszałem o fali mrozów to pojechałem zatankować diesla B0 do zajezdni autobusowej, gdzie codziennie przyjeżdża cysterna.Ja zaczolem lać arktyczne. Pare gr różnicy, nie warte problemów. Ale człek musiał się nauczyć na swoich błędach
I trzecim i czwartym uruchomić diesla starej konstrukcji przy -30 to wyzwanie nawet dziś. Zobacz sobie temperaturę płynięcia np oleju superol CC 30. Do tego układ chodzenia zalewamy był chyba wodą.Było spowodowane jednym i drugim
Ano z tego powodu zalewany był/jest wodą by po parokrotnym przelaniu silnika wrzątkiem mógł lżej zapalić .I trzecim i czwartym uruchomić diesla starej konstrukcji przy -30 to wyzwanie nawet dziś. Zobacz sobie temperaturę płynięcia np oleju superol CC 30. Do tego układ chodzenia zalewamy był chyba wodą.
Ano z tego powodu zalewany był/jest wodą by po parokrotnym przelaniu silnika wrzątkiem mógł lżej zapalić .