Po nocnym postoju, zgasła przed ostatnia kropka na komputerze pokładowym, na bagnecie jest poziom "minimum", samochód stoi na równym terenie od 14h. Pokonałem bez dolewek 8500km w 3,5 miesiąca. Nie bawiłem się w kontrolną dolewkę 500ml na pozostałe 1500km interwału, bo nic mi to nie da. Nie kupię przecież butelki 500ml oleju na dolewkę. Wleciał od razu cały litr. Po dotychczasowej konsumpcji wyraźnie widać, że 500ml dolewki byłoby w zupełności wystarczające, aby dojechać do interwału 10 tysięcy. Więcej mi nie potrzeba, bo ja i tak jestem w tej kwestii ortodoksyjny i dla mnie nie wymienia się żadnego oleju co 12, czy 15 tysięcy, dla mnie jedyny słuszny interwał to max 10 tysięcy.
Styl jazdy - dostosowany do warunków drogowych, ale przy drogach szybkiego ruchu poniżej 150km\h nie schodziłem, a często były to okolice 160-170. Poza drogami szybkiego ruchy zdarza mi się odwiedzać przedział powyżej 5000rpm. Instalacja LPG idealnie wystrojona, samochód tankowany tylko na sprawdzonych stacjach, przeważnie Orlen [bo mam zniżkę 8gr na litrze
]
W szafie czeka już płukanka i Meguin Super Leichtlauf Driver 0W40 od Tomka i jestem ciekaw zachowania silnika na tym oleju, oraz ewentualnej konsumpcji. Jestem spokojny, wiem, że czasem przy przejściu na 100% PAO, silnik przy pierwszym zalaniu, lubi wypić trochę więcej. Mam zapas, bo aż 8L
można robić dolewki
Mój silnik jest idealnym przykładem na to, że płukanki, oraz przemyślane interwały i odpowiednie oleje działają i nie zawsze trzeba od razu skreślać daną jednostkę, czy pakować się w koszta remontu, albo z góry decydować się na najtańszą opcję smarowania silnika i dolewki. Remont zawsze można przeprowadzić, ale zanim podejmiemy decyzję o tak radykalnych krokach - warto spróbować czegoś mniej inwazyjnego.
Valvoline Max Life 5W40 - 10 tysięcy, płukanka naftą uniwersalną
Shell Helix HX7 5W40 - około 2000km na przepłukanie układu z pozostałości nafty
Total 7000 10W40 - 10 tysięcy, płukanka LM 2662, 20 minut na wolnych obrotach oraz ostatnie 30 sekund obroty podniesione do 2000rpm Valvoline Max Life 5W40 - 8500km i pierwsza dolewka