• Ponieważ będę musiał zrekonfigurować serwery przez najbliższe parę dni możliwe są przerwy w funkcjonowaniu forum.
  • Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Rewolucja energetyczna

Status
Zamknięty, nie można już odpowiadać.
Proponuję spojrzeć z innej strony, mamy kryzys energetyczny, który zaczął się wcześniej, wraz blokadami covid, co spowodowało zerwanie łańcuchów dostaw, niedobory, jak również zakłóciło przepływy kapitałowe i doprowadziło do zwiększenia i tak już ogromnych długów państw narodowych. Skutek cena ostro w górę, wartość waluty w dól, teraz doszedł dodatkowy czynnik w postaci wojny kinetycznej oraz wojny ekonomicznej na sankcje. Ceny wszystkich surowców w tym energetycznych poszybowąły w górę, spójrzcie co się działo z cenami np. niklu czy pszenicy. W niektórych państwach tzw arabskiej wiosny już są odczuwalne pierwsze niepokoje związane z wysokimi cenami energii oraz żywności. Gdy ktoś ma na przeżycie kilka, kilkanaście dolarów dziennie obecny i przyszły wzrost cen jest zabójczy. Mozna się spodziewać gdzieniegdzie zamieszek, zwięszkenia emigracji ekonomicznej itd. Będzie cięzko z rewolucją energetyczną, ponieważ wojna o kontrolę nad zasobami oraz przepływami już się rozpoczęła. Dodać do tego deklaracje skokowego zwiększania budżetów obronnych za pieniądze, których tak naprawdę nie ma, przy galopującej inflacji, no cóż.... Tak na marginesie, Chiny kontrolują większość wydobycia i handlu metalami ziem rzadkich, Rosja wiadomo kraj surowcowy, w tej wojnie chodzi o coś więcej. Nie wiem czy ktoś zwrócił uwagę, iż po jej wybuchu Chiny zadeklarowały, iż jak będzie trzeba rozwiążą problem Tajwanu nawet na drodze militarnej i nagle ociepliły stosunki w Korea Północną, która wesoło zaczęła testy rakiet balistycznych. Boris Jonhson poleciał do Arabii Saudyjskiej w celu namówienia na zwiększenie wydobycia ropy, został olany. Za to klika dni później Arabiia ogłosiła, że być może się zdecyduje na częściową płatność za ropę w yuanach w handlu z Chinami. Będzie duży problem z energią w tym roku, czy to spowoduje przyspieszenie technologiczne, czas pokaże.
 
Każde mocarstwo gra pod siebie, akurat o dostęp do ropy bym się specjalnie nie martwił, podobnie jak o metale ziem rzadkich. Olbrzymie złoża w zasadzie wszystkiego są w USA, tylko wydobycie się nie opłaca obecnie. Albo nie jest korzystne politycznie - to zasób strategiczny, lepiej mieć jak nie mieć.

Krótkoterminowo problem będzie, ale mam wrażenie że UE jest w stanie z tym sobie poradzić. W razie potrzeb może w 100% przejść na prąd i paliwa alternatywne i to chyba najłatwiej z wszystkich "mocarstw". Trochę chichotem historii jest to, że zawdzięczamy to Niemcom i ich parciu na OZE oraz francuskiemu atomowi. Chociaż koszt będzie gigantyczny, to zupełnie inna sprawa. Społeczny także.

Trochę się wszyscy śmiali z unijnego parcia na zielone technologie, ale to może UE w dłuższym terminie pomóc. W zasadzie wszystkie innowacje związane z ciężkim przemysłem w wersji eko to UE i kraje stowarzyszone. Zielona stal, zielony wodór, zielone paliwo, zielone cokolwiek. W którymś momencie może się okazać że UE jest w stanie produkować wszystko czego potrzebuje w sytuacji chronicznego niedoboru obecnie kluczowych zasobów czy w razie ziszczenia się przepowiedni i katastrofie klimatycznej w sytuacji w której przemysł klasyczny będzie ograniczony.

Ja bym na miejscu miłośników V8 i smrodu benzyny trzymał kciuki za to, żeby te silniki odeszły tak szybko, jak to tylko możliwe i zostały zastąpione alternatywami które nie będą wymagały zasobów spoza UE.
 
Przede wszystkim "psychoza strachu" nie przynosi nigdy nic dobrego (co najwyżej gigantyczne zyski dla banków i korporacji). Nie wiele jest osób (o ile są takie) które potrafią zauważyć problem i poprawnie zinterpretować sytuację i wpływ innych czynników. Paliwa kopalne na dzień dzisiejszy są nie zastąpione patrząc pod kątem ekonomicznym i nie zanosi się, aby uległo to zmianie w perspektywie najbliższych kilku lat. Co nie ulega wątpliwości, że trzeba to czymś zastąpić jeśli następne pokolenia ludzi mają mieć jakąś szansę na życie w względnym zdrowiu bez wojen o ostatni magazyn kukurydzy w konserwach.

Myślę, że zwyczajnie miłośnicy V8 skurczą się do małej grupy snobów, których stać na kosztowne hobby. Trochę jak z miłośnikami koni arabskich i drogich ręcznie robionych zegarków. Dla reszty zostanie "Elektrowóz autonomiczny" na wynajem o mocy wystarczającej na poruszanie się żwawo w korkach.
 
I samoloty będą na baterie latać i czołgi też na baterie... I grille na baterie, bo te węglowe generują CO2. No, chyba, że gazowe, ale koniecznie na ekogaz z NS2 z niemieckim certyfikatem "eko". :p W Europie będą "eko" toczydła na prąd na wynajem, a w USA dalej V8... Jersey - czemu tak źle życzys silnikom V8? Paradoksalnie to właśnie te snoby i miłośnicy V8 czy innych smoków są najbardziej eko - trzymają swoje auta po 10/15/20 lat itd. Ile Wy już zmieniliście aut przez 15 lat?
 
Last edited:
Murowany medal od Grety...;)
 
Niczego nie nienawidzę, to po prostu w większości kiepskie i mało wydajne jednostki które w zasadzie nie mają zalet w obecnych czasach, podobnie jak napęd na tył i utrzymują się dzięki snobizmowi.

I co ty masz z czołgami i samolotami? Co one mają do motoryzacji poza tym, że nic?

Co do samochodów i ich użytkowania to "swój" pierwszy samochód jaki miałem w ogóle (odziedziczyłem) był w moim wieku (125p) i byłem jego trzecim właścicielem. Łącznie prawie 18 lat w rodzinie. "Swój" pierwszy wóz kupiłem w salonie (ach, złote czasy piractwa komputerowego i nietuzinkowych pornoli za ciężką kasę :D), jeździł ponad 20 lat i gdyby nie typowa przypadłość włochów w starczym wieku czyli padająca elektronika to Fiacior pociągnąłby jeszcze z 5 albo 10.

Potem miałem przygody z używkami ale kupowałem już stare i potem jedna poszła na złom, druga do żyda. Teraz mam znowu nówkę i pewnie będą nią jeździł dopóki nie zakażą mi wjazdu do miast.
 
Zdecyduj się, przed chwilą byłeś dumny z wieloletnich posiadaczy aut. Fikoł twierdzący, że posiadacze V8 są najbardziej ekologiczni wyszedł Ci z marnym lądowaniem.
 
Większość produkcji nowych aut to jednak floty i tu by się należało zastanowić nad zmianami. Typowy Kowalski jak już kupi nówkę w salonie to raczej te minimum 10 lat nim jeżdzi a firmy? 3 lata leasing schodzi i leca po nowy. To są ogromne ilości nowych pojazdów niekoniecznie potrzebnych.
 
Zdecyduj się, przed chwilą byłeś dumny z wieloletnich posiadaczy aut. Fikoł twierdzący, że posiadacze V8 są najbardziej ekologiczni wyszedł Ci z marnym lądowaniem.
Jestem dumny - dlatego napisałem, że Greta da ci medal. :) A jeszcze jak zalejesz trochę beny od twoich znajomych złodziejów, to Balcerowicz da ci medal z ekonomii. :p
 
A jeszcze jak zalejesz trochę beny od twoich znajomych złodziejów

Chciałbym potrafić sobie tak upraszczać świat i rozumieć go w tak prosty sposób, umieszczać fakty które mi pasują, gdzie mi pasują i nie przejmować się całą resztą.
 
Obawiam się, że nie doceniamy efektów nadchodzącego tsunami na rynku surowców rolnych ( głównie zbożowym ), surowców energetycznych i wybranych surowców w ogóle. Już dochodzi do protestów:
-Gwałtowny wzrost cen paliw i kosztów transportu w Europie.
-Ogólnokrajowy strajk kierowców ciężarówek w Hiszpanii.
-Protesty rolników w Atenach.
-Wzrost cen nawozów i gwałtowny wzrost cen żywności
A to dopiero początek. Dojdzie do kontroli cen, racjonowania, barteru, kontrhandlu i kompensacji.
Car Putin jest dogadany z Cesarzem Xi - USA nałożyły dziś sankcje na chińskich urzędników w związku z łamaniem praw człowieka w Xinjiangu i traktowaniem Ujgurów - czekamy na chiński odwet.
Zapnijcie pasy, bo czeka nas jazda bez trzymanki.
 
Nikt nie wie co dokładnie nas czeka więc nie ma co srać na zapas, bo strasznie mi takie szukanie sensacji wali kanałami pokroju ator, baldtv, globalnews czy jakoś taki i całą tą śmietanką specjalistów w każdym temacie.
 
Nikt nie wie co dokładnie nas czeka więc nie ma co srać na zapas, bo strasznie mi takie szukanie sensacji wali kanałami pokroju ator, baldtv, globalnews czy jakoś taki i całą tą śmietanką specjalistów w każdym temacie.
A nie, to są oficjalne słowa Bidena, najwyraźniej coś przeoczyłeś:

"Wiedzą Państwo, że znajdujemy się, jak sądzę, w punkcie zwrotnym w gospodarce światowej. Nie tylko światowej gospodarki, ale całego świata. Zdarza się to co trzy lub cztery pokolenia". Jak powiedział mi niedawno jeden z czołowych wojskowych na spotkaniu w bezpiecznym miejscu, w latach 1900-1946 zginęło 60 milionów ludzi, a od tego czasu ustanowiliśmy liberalny porządek świata, co nie miało miejsca od dłuższego czasu; zginęło też wielu ludzi, ale nigdzie nie panował taki chaos... A teraz nadszedł czas, kiedy wszystko się zmienia. Nastąpi nowy porządek świata. A my musimy go zaprowadzić. Musimy zjednoczyć w nim resztę wolnego świata".
 
źródło
w latach 1900-1946 zginęło 60 milionów ludzi
Wątpię żeby Biden w przygotowanym przemówieniu sypał tak cyframi z dupy. Poza tym szurskie NWO jakby nigdy nigdzie wcześniej nie dochodziło absolutnie do żadnego rodzaju przemian. Nie dziwie się, że "przeoczyłem" ten cytat "Bidena" bo wali dobrym fejkiem.
 
Last edited by a moderator:
Chciałbym wiedzieć kogo i w jaki sposób zlicza do tych 60mln ludzi.

Co do NWO to fakt będzie teraz woda na młyn dla wszystkich lubiących ten termin. Skoro największy masonożydoreptilianin to zapowiedział to musi coś w tym być.

Faktem jest, że wojny i różne zawirowania dzieją się na okrągło chociaż bliskie "sąsiedztwo" tego konfliktu jednak martwi. Dziwi jednak dość słaba dyspozycja Rosji, bo o ile możliwe, że wojnę wygrają to styl w porównaniu do inwazji na Irak USA jest żenujący i ciężko nie odnieść wrażenia, że ten kraj się na dykcie trzyma.
 
Tu się dzieje zbyt wiele rzeczy naraz, za dużo pisania i nie na temat, poruszane ciekawe kwestie ( geopolityka, geostrategia ), w tym energetyka atomowa - od 1h 07 min.
Koniec, bo robię straszny OT.

 
Youtube, mniej więcej od 36 min 50 sek,:

Coś się jego doradcom pomerdalo, bo przecież w samej Drugiej Wojnie zginęło 60 mln ludzi. A gdzie pierwsza, okupacja Korei, wojna Japońsko-Rosyjska, powstanie Bokserów, ukraiński Hołodomor, ze dwie rewolucje w Rosji jak się bolszewizm wykluwał (tfu), wojna Polsko-Rosyjska, powstania Indian w Ameryce Południowej. A przecież przez świat przeszła jeszcze Hiszpanka która wytłukła z 50 mln ludzi. W pierwszych 20 latach XX wieku zginęło więcej ludzi niż w czasie II Wojny.

To co dzieje się teraz to taka telenowela w porównaniu z tym co działo się w latach 20 i 30 na dzisiejszym "zachodzie". Więc aż tak bym nie panikował. Pewnie, będą problemy choćby przez wykluczenie, przynajmniej na jakiś czas, Ukrainy z produkcji a robiła sporo ważnych rzeczy. Ale to nie jest tak, że tego nie da się zastąpić ani znaleźć alternatywy.

Jeżeli czegokolwiek miałbym się teraz bać, to odwrócenia trendu globalizacji i zamknięcia świata w tych durnych, politycznych granicach państw. No, ale to trochę wykracza poza temat i zaraz nas tutaj jakiś mod naprostuje więc wracajmy do elektryków i psioczenia na V8 :p
 
Status
Zamknięty, nie można już odpowiadać.
Back
Top