• Ponieważ będę musiał zrekonfigurować serwery przez najbliższe parę dni możliwe są przerwy w funkcjonowaniu forum.
  • Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.
Status
Zamknięty, nie można już odpowiadać.
Same trajtki robią w tym mieście 5 milionów km rocznie, co daje jakieś 4000 ton CO2 oszczędności. Pomijalne?
Skąd się wzięło te "4000 ton CO2 oszczędności"???

Tu sobie popatrz

emisja dot. en. elektr. wg KOBIZE za 2021) w porównaniu do emisji pojazdów typu autobusy (czyli transport publiczny - miejski, gminny itd.)
emisja w g/100 kmemisja w g/100 kmemisja w g/100 kmemisja w g/100 kmemisja w kg/100 km
Zużycie paliwa/energii na 100 kmZużycie en. w kWh/100 kmSO2NMHC/NMVOCNOxPMCO2
Elektryk139 kWh139,0070,1950,7005670,1953,05898,412
Diesel EURO VI36 l360,0046,80144,003,6095,83056
CNG EURO VI60 Nm3550,0071,50220,005,50114
LPG EURO VI55 l366,6747,67146,673,6786,4864
Zużycie en. w kWh/100 kmSO2NMHC/NMVOCNOxPMCO2
Elektryk100,00%100,00%100,00%100,00%100,00%100,00%
Diesel EURO VI258,99%0,00%6680,37%205,14%117,72%97,38%
CNG EURO VI395,68%0,00%10206,12%313,41%179,86%115,84%
LPG EURO VI263,79%0,00%6804,08%208,94%119,90%87,88%
 
Powiedzmy że jesteśmy jak woźnice którzy nadal pomykają dorożką, ale łapczywie zerkają na Bentleya sąsiada i czekają aż do produkcji wejdzie Ford T, a obok zbuduja stację benzynową.
Ja jakoś takich skojarzeń i marzeń nie mam - chyba po prostu nie jestem woźnicą. ;)😁

Widzenie braków jakiegoś rozwiązania, a negowanie go to co innego.
Widzę braki i neguję je zarazem bo jeszcze długo ... będziemy z ręką w nocniku, a w zasadzie to po łokcie w szambie. Jestem realistą.

Po prostu nie mam warunków do eksploatacji, bo nie będę przedłużacza rzucał przez okno, ale jeśli obok na parkingu Lidla postawią słupki, to zacznę się zastanawiać nad zmianą auta na ev.
Co za problem podjechać na stację i się naładować ? Spalinowym też podjeżdżasz i się tankujesz.
Pewnie za drogo to raz, a dwa cena elektryka też za duża. Większość ludzi (nie wszyscy) kupuje elektryka nie po to by być Eko, tylko żeby tanio jeździć - popytaj wśród znajomych. Ile za to sumarycznie płaca to już druga strona medalu.
 
Koń z wozem też był tańszy niż automobil, a benzynę kupowano w aptece.
Jak ma być elektromobilność to będzie czy tego chcesz czy nie.
 
@soszo - Zgadzam się ale jeszcze to potrwa i wątpię, że w takim wydaniu zostanie, a konia z wozem nikomu nie zakazywano.
 
Co za problem podjechać na stację i się naładować ? Spalinowym też podjeżdżasz i się tankujesz.
Pewnie za drogo to raz, a dwa cena elektryka też za duża. Większość ludzi (nie wszyscy) kupuje elektryka nie po to by być Eko, tylko żeby tanio jeździć - popytaj wśród znajomych. Ile za to sumarycznie płaca to już druga strona medalu.
Mam jedną nowo otwartą stację 1 km od domu (Shell) - brak ładowarki, dwie stacje benzynowe 3 km od domu - brak ładowarek. Najbliższa z ładowarką jest gdzieś 7-8 km. Auto na benzynie robi mi w mieście 750-800 km, wystarczy co 2 tyg zatankować, z EV musiałbym co 5-6 dni jechać w korkach do stacji, która ma ładowarkę, a nie mam tam po drodze i siedzieć 2 godz. pod warunkiem, że będzie wolna, bo przecież na piechotę do domu nie wrócę. To jest właśnie brak warunków.
@CICHY właśnie z Twojej tabelki wynika, ile CO2 idzie z wydechu, pomnóż razy 5 mln km i właśnie tyle, co pisałem nie wisi w powietrzu nad moim miastem dzięki trajtkom i autobusom elektrycznym. Skąd ten prąd pochodzi, to ja wiem, ale polityka i brak OZE mnie nie interesuje.
 
Jak ma być elektromobilność to będzie czy tego chcesz czy nie
Podobnie mówił Car o caracie w Rosji i skończyło się to rewolucją październikową a car skończył w piwnicy rozstrzelany?
 
Mam jedną nowo otwartą stację 1 km od domu (Shell) - brak ładowarki, dwie stacje benzynowe 3 km od domu - brak ładowarek. Najbliższa z ładowarką jest gdzieś 7-8 km. Auto na benzynie robi mi w mieście 750-800 km, wystarczy co 2 tyg zatankować, z EV musiałbym co 5-6 dni jechać w korkach do stacji, która ma ładowarkę, a nie mam tam po drodze i siedzieć 2 godz. pod warunkiem, że będzie wolna, bo przecież na piechotę do domu nie wrócę. To jest właśnie brak warunków.
Sam potwierdzasz, że ta technologia w polskich warunkach jest do kitu.

ile CO2 idzie z wydechu, pomnóż razy 5 mln km i właśnie tyle, co pisałem nie wisi w powietrzu nad moim miastem dzięki trajtkom i autobusom elektrycznym.
Ale w Bełchatowie już nie jest tak fajnie. Nie mamy norweskich warunków i nigdy nie będziemy mieli. Także porównywanie się do takich krajów jest bez sensu. To tak jakby w Libii nakazać aby 30 % kraju było zalesione, bo drzewa chłoną CO2 i to jest Eko. Nie wszędzie pewne rzeczy da się zrealizować.

Skąd ten prąd pochodzi, to ja wiem, ale polityka i brak OZE mnie nie interesuje.
Wiec może zamiast zabierać się za robotę od dupy strony (wprowadzanie na siłę samochodów elektrycznych) powinno zacząć od infrastruktury.
 
Ciekawy temat, zostawie jakieś swoje luźne przemyślenia. osobiście jestem przeciwny samochodom elektrycznym, dlatego ze są gorsze od spalinowych

Przede wszystkim akumulatory, do ich produkcji potrzebny jest lit który jest wyczerpalny. Jak swego czasu sprawdzałem liczby to nawet jakby chcieć każdej osobie na świecie dać elektryka za darmo to i tak tego litu nie starczy, zwłaszcza że jest wykorzystywany nie tylko do samochodów, bo akumulatory mamy w mnóstwie urządzeń. Sam sposób jego wydobycia też jest nie humanitarny przez dzieciaki w afryce bez żadnych zasad standardów. Pewnie ktoś się za to w przyszłości weźmie i słusznie.

Niebezpieczeństwa wynikające z awarii takich źródeł przechowywania energii, pożary elektryków dużo trudniej ugasić i są duże gorsze w skutkach. Wolałbym mieć 20 pożarów spalinówek przykładowo w garażu podziemnym niż jeden pożar elektryka

Szybsze niszczenie infrastruktury. samochody elektryczne są cięższe. Jeżeli chodzi o wypadki mogą też zwiększać śmiertelność na drogach z racji na większą masę w starciu ze zwykłym samochodem.
To, że są cięższe pociąga też za sobą inne rzeczy, jak szybsze zużycie np opon, hamulce zwieszenie musi być mocniejsze. Takie samochody też nie radzą sobie kompletnie w grząskim terenie, pomijając terenówki z prawdziwego zdarzenia. W zimie pod garażami te auta które trzeba było wypychać to elektryki, bo po prostu siadały w zimie, gdzie spalinówki sobie jechały bez problemu.

Opony to również problem, rynek już przechyla się w kierunku opon gdzie priorytetem jest niski opór toczenia. Efekty są takie że np Continental ze swoim modelem eco 6 lub jakimś innym z 6 obecnie nie pamiętam, wypada w testach gorzej niż najtańsze chińczyki jeżeli chodzi o szerokopojętą przyczepność, ale to za to przoduje w wynikach oporów toczenia aby taka opona zabierała jak mniej energii i dobrze wszystko wyglądało na papierze. Problem z tym jest taki, że producenci mogą iść w kierunku elektryków sprawiając że opony będą po prostu gorsze od tych co mamy teraz.

Sam absurd sytuacji ładowania tych akumulatorów. Im szybciej ładujesz taki akumulator tym mniej zgromadzi ładunku i szybciej się zużyje, straci na pojemności. Im wolniej tym lepiej. a przy samochodzie chcemy mieć pełny zasięg w kwestii sekund czy minut. Nie realne technicznie jest aby każdy miał dostęp do ładowarki. Dlatego że każdego miejsce parkingowe jakie istnieje musiałoby taką ładowarkę mieć, a zacznijmy od tego że na wielu osiedlach nie ma miejsc parkingowych nawet dla połowy samochodów które parkują.

Samochód elektrycznych nie opłaca się naprawiać bo często wartość naprawy przewyższa wartość auta więc śmietnik i nowy. Ekologicznie jest jeździć jednym samochodem jak najdłuższą ilość czasu bo został już wyprodukowany i tylko spala paliwo.

są droższe niż spalinówki, zanim nam się taki zakup zwróci jeśli w ogóle dawno mielibyśmy fajną spalinówkę którą zrobilibyśmy wiele kilometrów.

A sama ropa naftowa to tez nie jest ślepa uliczka dla spalinowych bo też często niektórzy podają takie argumenty. Pomijając paliwa syntetyczne które moga być w przyszłości, silnik spalinowy może też jeździć na lpg, który można również pozyskiwać z gazu ziemnego a nie tylko z ropy. Tak samo na samym gazie ziemnym też silniki pracują. No i etanol. są paliwa E100 czy E85 i wiele aut na tym jeździ. Kwestie właściwości tego paliwa pominę bo to mega złożony temat jak się w niego zacząłem zagłębiać na wieść o tym że z końcem roku w Polsce, zniknie 95tka E5 i będzie zastąpiona E10 i jaki to będzie miało skutek.. temat złożony tak bardzo niczym tematyka forumowa czyli oleje. I notabene na szybsze zużycie się oleju również takie paliwo będzie miało wpływ. Jednak sama produkcja bioetanolu obecnie bardziej szkodzi środowisku i ludziom niż jakby wcale tego nie robić, więc tutaj trzeba by wymyślić inny sposób na jego produkcję.
No i kwestia silników spalających wodór co się rozwija. Nie mówie o ogniwie wodorowym które generuje prąd aby zasilić silnik elektryczne ale spalaniu wodoru.

Poza tym w elektrykach nie chodzi o ekologię tylko o hajs i nic więcej. Pchają to na siłę bez racji bytu, podczas gdy auta elektryczne to żadna nowość bo startowały na równi ze spalinowymi.. pierwsze 3 generacje Golfa były też w wersjach elektrycznych kończąc na Golfie 3. Golf 4 był pierwszym golfem którego nie było jako elektryk. W tamtych czasach się to nie przyjęło. Ciekawe dlaczego.

W sumie jak tak się zastanawiam to nie widzę żadnego sensownego argumentu za autami elektrycznymi. Tylko minusy.
Według mnie elektryki to ślepa uliczka, skok na kasę, jakaś agenda polityczna/walka o władzę itp i same szkody.

A już o innym transporcie jak cieżarówki gdzie elektryki nie mają sensu czy w ogóle samolotach bo niektórzy się spuszają że elektryczne samoloty będą nie wspominam. Nie nie bedzie elektrycznych samolotów które zastąpią pasażerskie. Technicznie nie realne do wykonania. może jakieś małe prywatne to tak.
 
Last edited:
Świat i technologia zmienia się zbyt szybko, aby cokolwiek uznać za ostateczny pewnik. To widać nawet po działaniach dużych korporacji motoryzacyjnych, że ciągłe zmiany podejścia są niezbędne, ponieważ nikt nie może oszacować poprawnie prawdopodobieństwa, że cała branża podąży w określonym kierunku.
W brew pozorom, ekologia i ekonomia (na poziomie konsumenta) to tematy poboczne (maskujące) nadchodzącej rewolucji w motoryzacji, natomiast istota problemu to kontrola za pomocą elektroniki oraz wiedzy do obsługi nowej technologii.
Oczywistym jest, że producenci aut zainwestują w to co się najbardziej opłaca, pytanie co w dalszej perspektywie przyniesie lepsze zyski i zapewni kompetytywną pozycję w branży?
Myślę, że technologia spalinowa (jest dużo możliwości w kategorii paliw alternatywnych) nadal jeszcze jest w grze, ale szanse ma coraz mniejsze, pomimo oczywistego potencjału postępu technicznego w tej dziedzinie.
Uważam, że na ten moment, wpływowych grup interesów z rożnych części świata jest tak wiele, że stan egzystowania kilku różnych podejść do problemu jednocześnie, zostanie z nami na dłużej.
 
Sam sposób jego wydobycia też jest nie humanitarny przez dzieciaki w afryce bez żadnych zasad standardów. Pewnie ktoś się za to w przyszłości weźmie i słusznie.
Śmiem wątpić. Skoro do tej pory nic z tym nie zrobiono, a teraz w Demokratycznej Republice Konga mamy rządy junty wiec nic dobrego z tego nie będzie. Jeżeli wojskowi są u władzy to nie ma mowy o pozyskiwaniu kobaltu.
Takie samochody też nie radzą sobie kompletnie w grząskim terenie, pomijając terenówki z prawdziwego zdarzenia.
Nawet dobrą terenówkę posadzisz na brzuchu, czołg też itd. Jednak duża masa nie sprzyja.
Dzisiejsze Suv'y nawet jak wyposażysz w sensowne opony to może wjadą gdzieś w teren, tyle że pierwszy kamień, korzeń itp je zabije.
Samochód elektrycznych nie opłaca się naprawiać bo często wartość naprawy przewyższa wartość auta więc śmietnik i nowy. Ekologicznie jest jeździć jednym samochodem jak najdłuższą ilość czasu bo został już wyprodukowany i tylko spala paliwo.
100% zgoda.
W sumie jak tak się zastanawiam to nie widzę żadnego sensownego argumentu za autami elektrycznymi.
Jeżeli masz swój dom i garaż, poruszasz się tylko w mieście dom-praca-dom to małe autko elektryczne ma sens przy cenie prądu jaki mamy obecnie, a kwestią czasu będzie jak rząd upomni się o akcyzę. To właśnie ten argument przyciąga ludzi do tych aut - tanie ładowanie z kontaktu i nic poza tym bo cena samochodu na baterie to jakieś nieporozumienie.
Jeżeli jednak każdy miałby auto elektryczne to niestety nasza sieć elektroenergetyczna nie dałaby rady. Ludki wracają z pracy i o 16 podłączają swoje elektryki do gniazdka, żona odpala indukcję itp - BlackOut się kłania.
Problem ten został już dostrzeżony w krajach na zachód od Polski gdzie wprowadza się ograniczanie w ładowaniu aut.

Patrząc realnie elektromobilność w Polsce na chwilę obecną to jedna wielka wtopa. Drogo, brak infrastruktury, a ekologia to przykrywka.
 
Ocieplenie klimatu w historii tej planety wydarzało się cyklicznie i nie miało nic wspólnego z 1.9tdi, co nie zmienia faktu, że zanieczyszczenie powietrza i degradacja środowiska na niewyobrażalną skalę przez działalność człowieka jest oczywistością.
Nie wydaje mi się, aby auta elektryczne miały spowodować przyhamowanie tego trendu, wręcz odwrotnie.

"Ekoterrorystyczne" manipulowanie faktami jest tym samym, co teorie spiskowe. Choćby w 95% składało się to z prawdy, to te 5% fałszu ma kluczowe znaczenie w wydźwięku całości. I jeśli coś jest dobrze przemyślane pod kątem osiągnięcia określonego rezultatu, to nikt nie jest w stanie w 100% zweryfikować "prawdy" bo jest to niemożliwe.
Reszta to tylko siła przekazu, sprytne sztuczki manipulowania faktami i mechanizmami ludzkiego umysłu.
Całe życie człowieka składa się z serii manipulacji. Zawsze. Tak było, jest i będzie. Nikt nie ma monopolu na "prawdę".
Odcienie szarości... to jest rzeczywistość, każdy postrzega ją inaczej i to też jest ok.
Prawo do buntu i obrony swojej przestrzeni też jest naturalnym prawem.
Wolność człowieka kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka
Można dojść do ściany, poddać się, pójść na kompromis, albo się zacząć mordować 🪓
Nie ma idealnych i jedynie słusznych rozwiązań. Kwestia indywidualnego wyboru.
 
Ocieplenie klimatu w historii tej planety wydarzało się cyklicznie i nie miało nic wspólnego z 1.9tdi, co nie zmienia faktu, że zanieczyszczenie powietrza i degradacja środowiska na niewyobrażalną skalę przez działalność człowieka jest oczywistością.
Nie wydaje mi się, aby auta elektryczne miały spowodować przyhamowanie tego trendu, wręcz odwrotnie.
Ci wszyscy orędownicy elektromobilności lepiej niech wezmą gafle i zaczną cedzić oceany z pływających tam śmieci. W ten sposób bardziej przyczynią się do zachowania czystości planety.
 
Last edited:
Nie chcę mi się wybierać ze śmietnika tych co bardziej rzeczowych postów, także poleciało 114 postów.

Koledzy @Resi i @CICHY odpoczną sobie od forum przez dłuższą chwilę. Kilkukrotnie mieliście zwracaną uwagę na Wasze zachowanie, na robienie śmietnika z forum i Wasze ciągle bezsensowne i bezcelowe dyskusje. Byliście proszeni, żebyście się wzajemnie ignorowali, ostrzegani o konsekwencjach, nie wzięliście sobie tego do serduszka, widzimy się za 14 dni. Sajonara, bez odbioru.
 
Mahle na mahle 16627 km jakieś 7/8 miesięcy 😄
 

Attachments

  • IMG_8966.jpeg
    IMG_8966.jpeg
    3,3 MB · Odwiedzin: 70
  • IMG_8965.jpeg
    IMG_8965.jpeg
    2,6 MB · Odwiedzin: 68
Te drugi filtr jest fabrycznie węglowy czy nawęglany jazdą wokół kopalnii? :D
 
@end grunt, że na każdym z tych produktów producent zarobił swoje. :cool:
A ewolucja, bez pośpiechu.
Po co cisnąć skoro towar "się sprzedaje", kierunek został "zabezpieczony", ubrany w ładny papierek.

Jakoś trudno mi sobie wyobrazić blokowisko gdzie chociażby połowa aut byłaby elektryczna. Przynajmniej póki koncepcja elektrycznego samochodu opiera się o wózek akumulatorowy.
W takim wydaniu jest to infrastrukturalna utopia.
 
Last edited:
Norma. Taki u nas syf.
 
Status
Zamknięty, nie można już odpowiadać.
Back
Top