• Ponieważ będę musiał zrekonfigurować serwery przez najbliższe parę dni możliwe są przerwy w funkcjonowaniu forum.
  • Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Spalanie naszych aut

@R70 @STREAM-HD Oczywiście z niektórymi rzeczami żartowałem. Ale muszę taki trip zrobić i ciekawy jestem ile najmniej spali 🙂
Post automatically merged:

Te wasze spalania 4,5 4,1 3,9 L kuszą 👍
 
Na czym jeszcze mógłbym urwać setne ze spalania?
Zakleić taśmą wszystkie szczeliny w karoserii, szczególnie przód samochodu, maska, łączenie błotników z drzwiami etc. 😄
Poza klimą, alternator też dosyć mocno obciąża silnik, na samym akumulatorze jakiś kawałek zawsze zrobisz 😝.
No i redukcja masy przede wszystkim, wywalić tylną kanapę, fotel pasażera, wyposażenie bagażnika, w zbiorniku paliwa tylko lekko ponad rezerwę, żeby kontrolka w oczy nie raziła, tapicerkę już bym zostawił, ale poduszki powietrzne można wywalić, naklejkę rejestracyjną z szyby zerwać, zbędne plastiki spod maski wywalić 🤣.

A tak serio. Możesz lekko podnieść ciśnienie w kołach, kupić opony o najwęższym homologowanym profilu z niskimi oporami toczenia, wsadzić to na felgi strukturalne z możliwie pełnymi kołpakami, wyłączyć klimę, radio, wentylację, światła i jechać w najbardziej efektywnym dla Twojego silnika zakresie obrotów.
 
3 bary w opony, ręczny nie moze trzymać ani trochę, szczeliny w drzwiach zakleić taśmą.
I złożyć lub odkręcić lusterka. Karoserię nawoskować dla zwiększenia laminarności opływu powietrza. I 4 magnetyzery do paliwa i 2 w dolocie. :p
 
Ile można bezpiecznie podnieść jak 2.3 bara pompuje zawsze 195/55/15 rozmiar opon? Radio podobno 0.02 L pobiera w testach gdzieś widziałem. Jaki jest najbardziej efektywny zakres obrotów dla turbo benzyny na trasie? 2tys? 🙂
 
Zwieksz cisnienie i po jednej trasie możesz miec ladny ciemny pasek przez srodek bieznika.
 
@magic27 Nasze silniki są niemal identyczne i najniższe spalanie uzyskałem jadąc na 6 biegu 75 km/h. Obroty były ok 1500, jechałem tak przez blisko 40 km na odcinkowym pomiarze prędkości, wyszło 3,5/100. Natomiast jadąc ponad 100 km krajówką i utrzymując 80-100 km/h, czasem zwalniając na wioskach do 40 uzyskałem spalanie 4,2/100. Ciśnienie w kołach możesz bezpiecznie zwiększyć do 2,5 bar i nic się nie stanie, ja utrzymuję w Golfie 2,3 bar.
 
Nie jestem tak radykalny ale chociaż raz chciąłbym tak pojechać na maksymalny najniższy wynik spalania. Tak dla pięknego zdjęcia ,które bym wrzucił tutaj haha 😄👍 @Kaczorek79 75 km/h to bym nie dał rady jechać zwłaszcza na S8 trasie. Ale 100 km/h na 6 biegu jak najbardziej :) tempomat pomaga w niższym spalaniu czy nie używać go?
 
tempomat pomaga w niższym spalaniu czy nie używać go?
Na tempomacie zawsze będzie nieco wyższe niż bez, no chyba, że ktoś jeździ jak przedstawiciel handlowy, czyli gaz i hamulec zero-jedynkowo.
 
@magic27, tak jak pisze @SmartCheetah na tempomacie nie uyskasz najnizszego spalania. To proste urzadzenie utrzymijace jedynie stałą prędkość. Nie bierze pod uwagę np. spadków i wniesień. Tak więc nie pozwoli na rozpedzenie auta podczas spadku ponad ustalona prędmość, aby wykorzystac to przy podjeździe. Z zasadami eko jazdy tempomat ma niewiele wspólnego.
 
@Maro99 Na idealnie równej powierzchni pewnie zmniejszył by spalanie ale jak sa wzniesienia i spadki a takze spory ruch na trasie to też myślę że zwiększy spalanie. Natomiast jest to bardzo komfortowe bo prawa noga wtedy odpoczywa 🙂
 
@magic27, wygodne owszem, ale nieco zmniejsza koncentrację i szybkośc reakcji w awaryjnych sytuacjach.
 
Jeżdżę na tempomacie praktycznej cały czas i sądząc po spalaniu w moim dusterze chyba nie wpływa on drastyczny na spalanie - do tej pory nie spotkałem nikogo kto miał spalanie w dusterze niższe niż moje ;)
Generalnie utrzymanie stałej prędkości na podjazdach może trochę podnieść spalanie, ale z kolei na zjeździe jadąc z taką samą prędkością jak na podjeździe samochód spala znacznie mniej niż gdyby miał się rozpędzać. Być może w stromych górach to się nie sprawdzi, ale w lekko pagórkowatym terenu nie to co stracimy na podjeździe, zyskały na zjeździe.
 
W suzuki tempomat odcina paliwo jak są minimalne lekkie z gorki czy jazda za autem innym.
 
Mój też jest bez hydrauliki i podobno (doświadczenie z przynajmniej 150tys km zrobionych przez ko niektórych klientów) nadal luzy nie dają o sobie znać.
Wszystko zależy od materiału użytego w przypadku na przykład płytek zaworowych. Też czytałem już w kilku źródłach, że w Renault całkiem dobrze się to trzyma. Różnica polega na tym, że do tych starszych generacji Tce płytki są, do Twojego silnika nie ma nawet w ASO. Nawet na zamówienie. Ale ponoć są ludzie, którzy już ponad 300 tysięcy przebiegu zrobili i nic nie ruszali.
 
wygodne owszem, ale nieco zmniejsza koncentrację i szybkośc reakcji w awaryjnych sytuacjach.
Owszem, chyba, że to tempomat aktywny, sparowany z radarami, systemem awaryjnego hamowania itp. Chociaż wiadomo, że też nie zrobi wszystkiego, np. uniku na sąsiedni pas :).

Mimo, że mam tempomat aktywny, który już jakoś radzi sobie w ruchu i reaguje na sytuacje na drodze, to używam go sporadycznie, właściwie jedynie podczas dłuższych przejazdów autostradą i to w nocy. Bo przy większym ruchu, wolę zdjąć nogę z gazu, gdy przede mną zaczynają wyprzedzać się tiry, niż pozwolić dojechać z zadaną prędkością i hamować. Jestem eko driverem ;) :)

Ale tempomat ma swoje zalety, połączony z systemem utrzymania pasa i automatyczna kontrolą długich świateł potrafi robić robotę :)
 
No ale taki aktywny tempomat jeszcze bardziej rozleniwia.
Pewnie pomaga w sytuacja które opanuje - ale na pewno przeszkadza w tych z którymi nie poradzi - właśnie dlatego że czyni kierowcę mniej czujnym i skoncentrowanym.

Wg mnie tak samo jest z wolna jazda - wśród osób które znam są takie które zawsze jeździły zachowawczo, spokojnie. One najczęściej znacznie słabiej obserwuj i reagują na sytuację na drodze niż te które systematycznie się ścigają i nadal żyją - bo te nauczyły się analizować sytuację drogowa znacznie szerzej, głębiej i wcześniej. One wiedzą jak szyba potrzebna jest reakcja i jak dużo trzeba przewidzieć jak jedzie się drogą krajową 180-200km/h. Jak bardzo trzeba byc skoncentrowanym i jak wiele można się spodziewać po innych oszołomach na drodze ;)
Taka szaleńcza jazda w wykonaniu osoby refleksyjnej jest jak najlepsza szkoła jazdy - pod warunkiem że się nikogo nie zabije. Dlatego warto zastąpić ją nauka w warunkach kontrolowanych ;)
Po takiej szkole można bowiem jeździć defensywnie zachowując reakcje i czujność kierowcy rajdowego.
 
Czyli "Jeżdżę szybko, ale bezpiecznie".

W sumie jakbym jechał ostatnio np. 90 zamiast 60 to też bym sarny nie potrącił, bo by nie zdążyła dobiec do auta xD
Gorzej gdyby jednak inna zdążyła.
 
Mój teściu zasypia i jest zdekoncentrowany w Mazdzie 626 z 94, która jest głośna i ogólnie raczej nie rozleniwia. Kwestia indywidualna.

Ogólnie systemy mają wspomagać, jeżeli ktoś ma być gorszym kierowcą, bo używa aktywnego tempomatu, automatycznych wycieraczek, skrzyni, czujników parkowania, czy automatycznej klimy - niech ich nie używa.

Ja aktywnego tempomatu nie używam na krajówkach ani nawet na autostradach jeżeli jest większy ruch, bo przy polskiej kulturze jazdy dla mnie nie ma to sensu (okupowanie lewego pasa, wciskanie się w każde wolne miejsce wymuszając jazdę na zderzaku, wyjeżdżające tiry przed maską, by przez minutę się wyprzedzać) i ogólnie nie przepadam. Ale jak jechałem kiedyś późnym wieczorem/w nocy, to fajnie się spisywał.

Pewnie pomaga w sytuacja które opanuje - ale na pewno przeszkadza w tych z którymi nie poradzi
No manewru łosia nie odstawi, ale awaryjne hamowanie zrobi szybciej, niż Ty, czy ja. Mówię z doświadczenia, bo już jedno awaryjne hamowanie było zaliczone i mimo że widziałem zagrożenie i kopnąłem w pedał od razu, to i tak system mnie uprzedził. No i fajnie.
 
@Resi; wg mnie ludzie którzy jeżdżą szybko robią to mniej lub bardziej niebezpiecznie. Bezpieczne to nigdy nie jest, wbrew temu co się wielu wydaje ;) fizyki nie da się oszukać, choć niektórzy uważają że nowoczesne systemy i ich umiejętności mogą wszystko ;)
 
Back
Top