kwiatek.pl
Użytkownik
- Samochód
- Suzuki Grand Vitara I 2.5V6 158KM/213Nm, Fiat Uno 1.4 Turbo 200KM/230Nm, Fiat Uno Mk1 1.0 45KM :)
Witam
Panowie leje ktoś do auta Specol 10W60 ???
Panowie leje ktoś do auta Specol 10W60 ???
Follow along with the video below to see how to install our site as a web app on your home screen.
Notatka: This feature may not be available in some browsers.
Nie uznawałbym tego za jakikolwiek wyznacznik, będąc handlowcem powinieneś wiedzieć jakie ludzie mają pojęcie i jakie farmazony potrafią puszczać, albo wierzyć w inne. Nie umniejszam Twojej wiedzy czy doświadczeniu, ale akurat opinie "randomów" uznałbym za ostatnią rzecz na którą warto patrzeć.użytkownicy nawet sobie go chwalą
Akurat z tym zaufaniem do tych największych graczy i tym, że gwarantują nam normy i parametry w opisie to różnie bywa. Problemem jest to, że z różnych względów często sami nie produkują/blendują tylko zlecają produkcję podwykonawcą. A praktycznie zawsze głównym kryterium jest jak najniższa cena. Oczywiście podwykonawca musi spełniać też szereg innych kryteriów i mieć odpowiedni know-how, doświadczenie i warunki techniczne ale tak naprawdę mało który blender tego nie spełnia. Konsument podświadomie wybiera produkt prestiżowej marki bo wzbudza ona zaufanie. Logo np. Mobila znamy od lat i widzimy np. na kombinezonach kierowców RBR w F1. Produkt z tym logo wzbudza on zaufanie na pewno większe niż jakiegoś małego producenta/blendera. Często jednak może okazać się, że faktycznym producentem będzie właśnie ten sam mały blender. Oczywiście ma on obowiązek robić zgodnie z przepisem i w teorii zleceniodawca czuwa nad realizacją zlecenia ale w praktyce to co się wyprodukuje zależy od tego co i jak zrobi finalny wykonawca niezależnie od tego czy zrobi pod własna marką (o ile w ogóle ja ma) czy dla któregoś z wiodących koncernów. Takie marki jak Mobil, Castrol, Elf, Total i kilka innych są blendowane również w Polsce i to niekoniecznie przez Orlen/Lotos. Specol też kiedyś blendował dla jednego z ww. Dotyczy to zwykle niższych serii i często te topowe są blendowane tylko w wybranych zakładach. Kiedyś ktoś mi powiedział, że nie kupuje się olejów z napisem Made in EU/Europe bo to znaczy, że olej mógł być wyprodukowany gdziekolwiek i niekoniecznie kontrola jakości musiała stać na wysokim poziomie. Chce wyraźnie zaznaczyć, że nie chce nikogo przekonywać, że z produktami od tych czołowych producentów może być coś nie tak. Zwłąszcza te z wyższych serii. Chce tylko zaznaczyć, że często ich finalna jakość i tak zależy od tego jak się do tematu przyłoży finalny wykonawca. Zblendowanie oleju wg. gotowego przepisu to nie jest jakaś czarna magia i poprawnie mogą robić to zarówno dużi jak i mali producenci/blenderzy. Ważniejszy jest dla mnie sam przepis i tutaj na pewno doświadczenie dużych producentów jest bezcenne tak samo jak ich możliwości badawcze i zaplecze technologiczne. Ta kwestia nie podlega dyskusji. Tyle tylko, że pewnie ponad 90% produktów robiona jest wg. praktycznie tych samych powtarzających się przepisów, które mogą być w mniejszym bądź większym stopniu modyfikowane. Bazy i dodatki (najczęściej gotowe pakiety) i tak każdy kupuje "z Rynku".To może i ja coś napiszę, w końcu w swoim aucie nabiłem na Specolu już ponad 135 tysięcy kilometrów. Auto jeździ, nic specjalnego się nie dzieje. Pobór oleju 5W20 jest umiarkowany - przez 10 tysięcy kilometrów dolałem 2 litry. Uważam, że produkują solidne oleje ALEpewne kwestie się zmieniły. Wierzę w zapewnienia, że trzymają się norm i wytycznych, jednak z racji, że są małą firmą nie mogą się równać poziomem zaufania do gigantycznych i znanych koncernów. Mimo tego, że nie przejechałem się w żaden negatywny sposób na ich środkach smarnych, podjąłem decyzję o zrezygnowaniu z nich na rzecz większych graczy. Duży koncern to gwarant tego, że dany olej spełnia parametry jakie ma w opisie. U kogoś mniejszego różnie może z tym być. Od następnego interwału wlatuje Elf 5W30 Evolution 900 SXR i tak już zostanie. Owszem jest 30 zł drożej, ale jakoś tak mi lżej z myślą, że stoi za tym duża marka, która nie może sobie pozwolić na lipę.