Witam.
Mam pytanie na najbliższe spotkanie online z ekspertami Castrol, odnośnie doboru lepkości oleju do auta z dość mocno podkręconym silnikiem (na przykładzie BMW 3.0d M57).
Fabrycznie 500 Nm przy 2000 obr/min, obecnie około 900 Nm przy 2700 obr/min. Jednak ze względu na duże turbo (późniejszy spool), poniżej 2000 obr/min moment obrotowy jest nawet niższy niż był fabrycznie.
Czy w związku z powyższym przebiegiem generowanego momentu obrotowego, powinienem wyjść z założenia, że przy wyższych obrotach jest coraz mocniejszy hydrodynamiczny film olejowy na panewkach i nie muszę się przejmować ryzykiem "wyciśnięcia" oleju z panewek, czy może jednak kluczowa jest sama maksymalna wartość momentu obrotowego i wyższe obroty, przy jakich jest ona osiągana, nie zabezpieczają przed ryzykiem zerwania filmu olejowego na łożyskach ślizgowych?
Obecnie przy wyborze oleju celuję w wartość KV100 około 14 cSt na lato i około 12 cSt na zimę (zmieniam olej dwa razy w roku - przed latem i przed zimą - czyli co ok 4-5 tyś km). Silnik jest raczej łaskawy dla oleju - temperatury oleju w lecie nie przekraczają 100 stopni - nawet przy mocno dynamicznej jeździe (przy spokojnej jeździe około 90 - 93, po pełnym rozgrzaniu silnika), a w zimie nie przekraczają 95 stopni (średnio 86 - 88 po pełnym rozgrzaniu). W silniku są zastosowane mocniejsze sprężyny zaworowe, pozostałe komponenty, w tym panewki i pierścienie są fabryczne.
Czy dobrze robię stosując dla bezpieczeństwa wyższą lepkość oleju, czy jednak jest to zupełnie zbędne i powinienem celować w okolicę zalecanych przez producenta lepkości dla tego silnika (0/5W-30).
Gdyby odpowiedź miała brzmieć, że w tym przypadku, w kwestii smarowania panewek, wystarczą fabrycznie zalecane lepkości oleju (czyli KV100 około 11), to nurtuje mnie jeszcze kwestia wyboru lepkości oleju pod kątem pracy pierścieni w cylindrach. Wyższy o około 80% maksymalny moment obrotowy, to również o tyle wyższe ciśnienie w cylindrach podczas generowania tego momentu obrotowego, a więc i większa siła dociskająca pierścienie kompresyjne do ścianek cylindra. Czy te wyższe ciśnienia powodują większe ryzyko zerwania filmu olejowego, czy może tu również "ratują sytuację" wyższe obroty i wyższa prędkość tłoka? (oczywiście w TDC i BDC tłok się zatrzymuje, ale tu już chyba nic nie da wyższa lepkość oleju - trzeba liczyć na ZDDP, ewentualnie molibden czy bor)
W skrócie - czy, pomijając problem smarowania panewek, powinienem iść w wyższe lepkości oleju choćby wyłącznie ze względu właśnie na wyższe ciśnienia w cylindrze? Czy i tu wystarczy fabrycznie zalecana lepkość oleju?
Wiem, że pytania trudne i trochę z kategorii zgadywanki, ale jednak jakaś część kierowców jeździ podkręconymi autami i mogą mieć podobny problem, jak ja, z doborem oleju. A mimo, że od dłuższego czasu czytam fora olejowe (również niemieckie i rosyjskie), to wskazówki i porady prawie zawsze dotyczą fabrycznych silników (ewentualnie delikatnie podkręconych). Posiadacze mocniej podkręconych aut zdani są niestety głównie na własną intuicję. Przydało by się trochę wiedzy i na ten temat
Będę wdzięczny za wszelkie podpowiedzi.