• Ponieważ będę musiał zrekonfigurować serwery przez najbliższe parę dni możliwe są przerwy w funkcjonowaniu forum.
  • Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Takie tam niewęglowodowe historie

Status
Zamknięty, nie można już odpowiadać.
małpy i co poniektóre skrzydlate też się lubią odurzać sfermentowanymi owocami
Niezupełnie - patrz wyżej...

A są zwierzęta jedzące własne gówna i można podać jeszcze wiele więcej ciekawych zachowań u zwierząt, gdzie jednak nie za bałdzo to się przekłada na funkcjonowanie ludzi xD.

To jest tzw. trzeci rodzaj prawdy wg Ks. Tischnera - popatrz na tych Katarczyków i innych muslimów, co wyprawiają, kiedy mają przeświadczenie, że Allach nie patrzy...
Tak samo można poczuć na pasterce jak niektórzy trzymają się postanowień swojej wiary, bo jakoś nie kojarzę wódy jako dania wigilijnego xD

Otóż nie.
A mi się wydaje, że jednak przeceniasz wkład własny.
 
A są zwierzęta jedzące własne gówna
Koprofagia to domena głównie pewnych owadów oraz co poniektórych zboków - generalnie miejsce gówna jest w dupie, a potem w klopie lub pod krzakiem.
można podać jeszcze wiele więcej ciekawych zachowań u zwierząt, gdzie jednak nie za bałdzo to się przekłada na funkcjonowanie ludzi
oraz równie wiele, które wykazują spore paralele z zachowaniami ludzi, no i???

A tak poza tematem to Hrabia mówi do Jana:
- Janie, zasłałem łóżko...
- Bardzo się Jaśnie Pan Hrabia zmęczył? - pyta Jan.

nie za bałdzo

Tak samo można poczuć na pasterce jak niektórzy trzymają się postanowień swojej wiary, bo jakoś nie kojarzę wódy jako dania wigilijnego
A co to ma do rzeczy i co mnie to obchodzi...
Poza tym co ma "pasterka" do spożywania dań "wigilijnych" - jedno to tradycja chrześcijańska, drugie to częściowo zawłaszczona przez świat chrześcijański tradycja "pogańska" - kompletnie to wszystko w twoim przekazie jakieś takie niekompatybilne ze sobą...

A mi się wydaje, że jednak przeceniasz wkład własny
A mi się wydaje, że coś ci się wydaje...
 
Last edited:
oraz równie wiele, które wykazują spore paralele z zachowaniami ludzi, no i???

To prowadzi do tego, że wybiórczo traktujesz rzeczywistość. Gdy zachowanie zwierząt do twojej tezy to o nim piszesz, a jak nie pasuje to powiesz "no ale to tylko zwierzęta". Dlatego to błąd w argumentacji.
 
To prowadzi do tego, że wybiórczo traktujesz rzeczywistość.
Brednie prawisz - patrz niżej...
Gdy zachowanie zwierząt do twojej tezy to o nim piszesz, a jak nie pasuje to powiesz "no ale to tylko zwierzęta".
Nic takiego nie przekazywałem w swoim przekazie - to twój wewnętrzny pryzmat krzywi sens cudzych wypowiedzi...
Dlatego to błąd w argumentacji.
Otóż to - patrz wyżej...
 
To po co piszesz o jakichs odurzających się zwierzętach jak to nie ma żadnego znaczenia dla dyskusji. Jakiś wniosek chcesz wyciągnąć z ich zachowania? To, że odurzanie się jest tak proste, że nawet tak prymitywne istoty to potrafią, a Ty robisz z tego wyższą szkołę dla wtajemniczeniczonych xD?
Robisz z pędzenia bimbru wielką metaforę życia w której jesteś w tym zwyczajnie wtórny jak dziesiątki ludzi były przed tobą. To co wkładasz do bimbru to najzwyczajniej idee podsuwane Ci przez innych ludzi, bo jakby nie patrzeć na miliardy żyjących mało kto się zapisuje w historii w przełomowy sposób.
 
To po co piszesz o jakichs odurzających się zwierzętach jak to nie ma żadnego znaczenia dla dyskusji.
Ma - dla wątków wprowadzanych przez ciebie, choć nie ma związku z tematyką forum...
Jakiś wniosek chcesz wyciągnąć z ich zachowania?
Nie muszę. Te wnioski już dawno wyciągnęli inni, w tym np. niejaki Darwin, o którym więcej masz np. tu :)
To, że odurzanie się jest tak proste, że nawet tak prymitywne istoty to potrafią, a Ty robisz z tego wyższą szkołę dla wtajemniczeniczonych
Odurzanie się zawsze było proste dla wszystkich zainteresowanych istot (nwet jezeli robiły/robią to instynktownie), a człowiek doprowadził tę sztukę już nawet nie do perfekcji, ale wręcz do perfidii... ja tylko skromnym adeptem tej sztuki tajemnej jestem i daleko mi do mistrzów wszelakich w prokurowaniu mikstur na bazie różnych... DODATKÓW - i tu proponuję zakończyć już ten wątek i wrócić do motoryzacji, bo zamęczymy innych w tym wątku, a nie do tego został przecież przeze mnie stworzony...

Robisz z pędzenia bimbru wielką metaforę życia w której jesteś w tym zwyczajnie wtórny jak dziesiątki ludzi były przed tobą.
Blebleble - wyłącz już ten swój wewnętrzny pryzmat z fokusowaniem się na tematach pozamotoryzacyjnych byle tylko "postawić na swoim", otóż powiadam ci, że tutaj ze mną "na swoim nie postawisz" a co do reszty to patrz wyżej...

To co wkładasz do bimbru to najzwyczajniej idee podsuwane Ci przez innych ludzi
I tak, i nie - część dodatków i procesów to wynik wiedzy cudzej, a część odnosi się do własnych eksperymentów i przemyśleń niezależnych od tego, co zrobili lub nie zrobili inni (i tak jest we wszystkim - bimber jest tu tylko pewną egzemplifikacją znacznie szerszego spektrum obejmującego przeróżne sfery życia, te MOTORYZACYJNE też... i na nich powinniśmy się na tym forum skupić).

bo jakby nie patrzeć na miliardy żyjących mało kto się zapisuje w historii w przełomowy sposób.
Co ty wciąż z tą historią i wpływaniem na nią - procesy twórcze i myślowe zachodzą przecież na wszystkich szczeblach i nie wszystkie muszą od razu rewolucjonizować funkcjonowanie reszty ludzkości... Znakomita większość zresztą tego nie robi i nie zrobi, bo nie ma to szans, a na bleblanie to szkoda już czasu i energii - naszej i potencjalnych czytających...
Zejdź na ziemię i wracamy do wątków motoryzacyjnych, bo co do filozofii życia i jego aspektów to widzę, ze możemy jedynie podpisać protokół rozbieżności stanowisk w tym temacie😎
 
Last edited:
Toyota ma trochę inne przemyślenia:


Toyota apeluje do naukowców, aby ci powiedzieli ekstremistom, że nie mają racji
Japoński producent samochodów otrzymał ostatnio sporo krytyki, a teraz chce się z nią zmierzyć.
Toyota znana jest przede wszystkim z pojazdów z napędem hybrydowym, z Priusem na czele, ale podczas gdy inni producenci ścigają się w kierunku przyszłości opartej wyłącznie na pojazdach elektrycznych, japońska marka wydaje się pozostawać w tyle, jeśli chodzi o przyjęcie na szerszą skalę pojazdów elektrycznych.

W rzeczywistości jest to jeden z powodów, dla których prezes firmy, Akio Toyoda, który jest wnukiem założyciela firmy, ustąpi w kwietniu. Jednak nawet w momencie, gdy Toyota pracuje nad stworzeniem swojej pierwszej dedykowanej platformy EV, nadal nie zamierza przejść na całkowicie elektryczną linię, a teraz używa nauki, aby powiedzieć ekstremistom, że są w błędzie.

Mając do dyspozycji pewne fakty i liczby, główny naukowiec producenta samochodów Gill Pratt twierdzi, że najlepszym podejściem do zrównoważonej przyszłości jest podejście wielokierunkowe, łączące pojazdy elektryczne z hybrydami i innymi technologiami ekologicznymi, a nie pełne zaangażowanie w samochody zasilane wyłącznie bateriami.

Automotive News pisze, że po raz pierwszy to hasło padło na Światowym Forum Ekonomicznym w Davos, a ostatnio Pratt powtórzył je z Tokio, starając się nadać pewien kontekst długoterminowej strategii Toyoty.
"Czas pokaże, że nasz punkt widzenia jest w rzeczywistości prawidłowy" - powiedział Pratt w Tokio. "Tak czy inaczej, będzie różnorodność układów napędowych stosowanych na całym świecie".

Oświadczenie to pojawia się w momencie, gdy kilka marek samochodowych zobowiązało się do przejścia w pełni na napęd elektryczny w pewnym momencie w przyszłości, przy czym Honda, Acura, Cadillac, Jaguar, Mercedes-Benz, Audi i inne powiedziały, że zrobią wszystko, co w ich mocy, aby stać się neutralnymi pod względem emisji dwutlenku węgla w tym stuleciu.

Natomiast Toyota chce sprzedawać około 5,5 miliona samochodów z silnikami spalinowymi i hybrydowymi typu plug-in rocznie od 2030 roku, a także 3,5 miliona samochodów elektrycznych, w tym 1 milion samochodów marki Lexus.

Toyota nie jest więc antyEV, ale wierzy w zdywersyfikowane podejście i przewiduje globalny niedobór litu, który jest najważniejszym materiałem wykorzystywanym w dzisiejszych bateriach litowo-jonowych znajdujących się w czystych EV, hybrydach i hybrydach plug-in.

Gill Pratt i jego zespół doszli do wniosku, że aby maksymalnie obniżyć emisję dwutlenku węgla, bardziej sensowne jest rozłożenie ograniczonej podaży litu na jak największą liczbę samochodów, elektryfikując jak najwięcej aut.

Postawił on hipotezę o flocie 100 samochodów z silnikami spalinowymi, których średnia emisja wynosi 250 gramów dwutlenku węgla na każdy przejechany kilometr. Teraz, zakładając ograniczoną podaż litu, jest go tylko tyle, by wyprodukować 100 kilowatogodzin baterii. Główny naukowiec Toyoty twierdzi, że gdyby wykorzystać go w jednej, dużej baterii, średnia emisja całej floty spadłaby o zaledwie 1,5 g/km.

Gdyby jednak ta niewielka ilość litu została rozłożona na mniejsze, 1,1-kWh baterie, możliwe byłoby wyprodukowanie 90 samochodów hybrydowych, co nadal pozostawiałoby 10 tradycyjnych samochodów spalinowych, ale średnia emisja teoretycznej floty spadłaby do znacznie niższego poziomu 205 g/km.

To kontrintuicyjny pomysł, że duża flota hybryd miałaby większy pozytywny wpływ na emisję niż mniejsza flota EV, a Toyota twierdzi, że ten niuans gubi się w rozmowach o przyjęciu EV na skalę globalną. Pratt skrytykował również ambicje konkurencyjnych firm samochodowych, nazywając je "radosną gadką" i mówiąc, że ich oświadczenia wybiegające w przyszłość zwykle mają gwiazdkę, która mówi "jeśli warunki pozwolą".

"To co musi się zmienić to to, że musimy trochę dojrzeć i musimy przestać uprawiać myślenie życzeniowe" - powiedział. "Prawdziwa dyskusja polega na tym, że są to ograniczenia w rozwoju zasobów na świecie, zarówno zasobów materialnych, jak i infrastruktury ładowania i energii odnawialnej... Jeśli to prawda, to w jaki sposób zmniejszamy całkowitą ilość dwutlenku węgla, który będzie się gromadził? To jest dojrzała dyskusja, a nie jakaś dyskusja marzeń."

Według Automotive News, Gill Pratt został zainspirowany do kopania głębiej w kwestii baterii przez jego własne doświadczenie rodziny z Tesla Model X, który ma ponad 300 mil zasięgu, ale samochód jest zwykle napędzany mniej niż 30 mil dziennie, co oznacza 90 procent baterii stanowi "martwy ciężar".
 
Toyota ma takie przemyślenie, że chce forsować akurat to rozwiązanie w którym im najlepiej idzie czy mi się tylko wydaje?
 
A może zwyczajnie nie brną ślepo w technologię, bo taka jest akurat moda? Może właśnie widzą, że ograniczenie się do jednej technologii to ślepa uliczka, tym bardziej, że nie jest to wcale dopracowana technologia? Może to właśnie oni myślą trzeźwo, bez ulegania chwilowym modom i trendom?
Toyota nie chce forsować tego, w czym najlepiej im idzie, to że rozwiązania hybrydowe mają po prostu największy sens, to tylko przypadek działający na ich korzyść. W tym samym momencie Toyota, Yamaha, i jeszcze któryś z koncernów, pracują m.in. nad rozwiązaniami wodorowymi, także nie siedzą z założonymi rękami z przekonaniem, że osiągnęli doskonałość.
Może właśnie okazać się, że ich podejście nie brnięcia w niepewną technologię i ograniczanie się tylko do niej, jest tym, co uchroni ich przed stanięciem pod ścianą w momencie, kiedy okaże się, że technologicznie leżymy pod względem wydajnych źródeł zasilania.
 
co uchroni ich przed stanięciem pod ścianą w momencie,
A w scenariuszu, gdzie liczba aut ciągle wzrasta ( bo Panu Toyocie przede wszystkim zależy na sprzedaży aut i zyskach, a nie na jakichś pierdołach jak klimat) i spala się ciągle paliwa kopalnie już nie występuje żaden rodzaj "ściany". Pytanie ile czasu można ignorować istnienie tej/tych ścian czy odwlekać w czasie zabranie się za ten problem.
 
Last edited:
Nie ma nic lepszego niż duża fał ósemka i jej bulgot po depnięciu w gaz. Albo wściekły wankiel... :p Albo to uczucie kołysania na boki gdy pozwolą ci odpalić A8C22... :p
 
Nijak wyjątkowy w tym nie jesteś.


A co do jarania się V8, niedaleko mnie typ ma warsztat gdzie odnawia amcary i tym jeździ. Uwierz to też powszednieje xD
 
Last edited:
bo Panu Toyocie przede wszystkim zależy na sprzedaży aut i zyskach, a nie na jakichś pierdołach jak klimat)
Strzeliłeś kulą w płot, tak jak i ci "artyści" z propagandowym przekazem obarczającym za częściowo prawdziwe a częściowo wydumane problemy zdecydowanie nie tych, którzy owe problemy realnie tworzyli i tworzą...

Wszystkim zależy na sprzedaży i zyskach. Producentom EV też chodzi i to samo, a nie o "jakieś pierdoły jak klimat". W dodatku w wielu miejscach źródło tych zysków jest z "dopłat", a kasa na te dopłaty to często gęsto środki publiczne, które mogłyby być wykorzystane choćby i dla tego "klimatu" zdecydowanie lepiej i efektywniej.
Toyota zaproponowała zdywersyfikowane podejście a nie ślepe brnięcie w jedno rozwiązanie, które wcale nie jest najlepsze i jest obarczone szeregiem ograniczeń, m in. ten nieszczęsny lit chociażby.
 
Last edited:
Powiedz mi jak spadnie emisja CO2 gdy powiedzmy 1 miliard aut emitujący średnio 150 gram CO2 na 1 km zastąpimy 2 miliardami aut emitującymi średnio 100 gram CO2 na kilometr. Nawet mnie średnio interesuje czy to będą oszczędniejsze elektryki, hybrydy, auta wodorowe czy spalinowe.
 
Nie ma nic lepszego niż duża fał ósemka i jej bulgot po depnięciu w gaz. Albo wściekły wankiel... :p Albo to uczucie kołysania na boki gdy pozwolą ci odpalić A8C22... :p
Stare V12 też jest cool. No i naturalnie oddychające i wydalające R2 przypominające starsze czasy :) Brzmienie też oryginalne, ciekawe i takie odmienne... Ale fakt porządne (klasyczne amerykańskie) V8 z dobrym wydechem brzmi... zjawiskowo. Żaden subwoofer o mocy RMS 1 kW czy nawet kilku nie umywa się.

Dobrze, że Mazda również idzie swoją drogą i rozwija silniki Diesla- WIELKIE R6 o pojemności aż 3.3 litra ! Technologia Skyactiv-X też wnosi powiem świeżości w temacie silników wolnossących.

Swoją drogą wciąż czekam na elektryki od tego producenta posiadające silnik Wankla jako generator energii dla motoru prądowego.
 
No posadź te mliardy na rowery, konie bryczki, riksze, lamy, osły, muły, słonie, krowy, krokodyle i co tam sobie "ekologicznego" wymyślisz, a co trzeba wyhodować, rozmnożyć i zwielokrotnić liczebność n-krotnie... a potem powiedz, jak się zmieni emisja CH4 na ten przykład :rolleyes:
Post automatically merged:


Swoją drogą wciąż czekam na elektryki od tego producenta posiadające silnik Wankla jako generator energii dla motoru prądowego.
Patrz wyżej - kierunek już jest
 
Last edited:
A w scenariuszu, gdzie liczba aut ciągle wzrasta ( bo Panu Toyocie przede wszystkim zależy na sprzedaży aut i zyskach, a nie na jakichś pierdołach jak klimat) i spala się ciągle paliwa kopalnie już nie występuje żaden rodzaj "ściany". Pytanie ile czasu można ignorować istnienie tej/tych ścian czy odwlekać w czasie zabranie się za ten problem
Ale Ty pieprzysz głupoty...bo Tesli przecież nie chodzi o zyski, tja...przecież wiadomo, że taki Musk myśli tylko o przyrodzie, ptaszkach, czystym powietrzu i braku emisyjności, pieniądze to przecież tylko skutek uboczny wizjonerskiego planu zielonych i w ogóle nie są nastawieni na zyski 🤣.
Paliwa kopalne to też jest rodzaj ściany, bo ich ilość jest również ograniczona, a potrzebne są nie tylko do zasilania brum bruma, tylko do...praktycznie wszystkiego i dlatego warto stawiać na ich oszczędność.
EV to też ściana, bo lit jest bardzo ograniczonym pierwiastkiem na ziemi i przez to coraz droższym. Do tego dochodzi nadal bardzo ograniczona sprawność ogniw elektrycznych w obecnej technologii i jakoś nie zanosi się na radykalną zmianę tego parametru. Kolejna sprawa, to zagrożenie pożarowe ogniw elektrycznych, których praktycznie nie da się ugasić konwencjonalnymi środkami. Do tego dochodzi nadal kwestia samej infrastruktury energetycznej na świecie, jest fajnie, póki EV stanowi jakiś odsetek pojazdów, jak dojdzie do tych 50% to będziesz się cieszył, jak będziesz miał 4 godziny prądu wieczorem w domu, a uprzedzając, jeżeli myślisz, że rozbudowa infrastruktury to łatwa i szybka sprawa, to z niezłego drzewa spadłeś 😉.
Dalej mamy rozwój ogniw wodorowych, moim zdaniem na chwilę obecną najlepsze rozwiązanie, bo fakt, że produkcja wodoru wymaga ogromnych ilości energii, ale skoncentrowanych w jednym punkcie, nie na ogromnym obszarze, co jest już dosyć proste w wykonaniu, wodór stanowi bodajże 95% wszystkich pierwiastków na ziemi i jest czystym paliwem.

I tutaj może zauważysz taką przyszłościową wizję Toyoty, gdzie nie brną w jedną uliczkę, jak większość producentów obecnie, gdzie wszyscy zafiksowali się na elektryfikację i koniec, kropka. Toyota bardzo rozsądnie idzie w trendy elektryczne, ale zostawiając sobie jednak nadal ścieżkę paliw kopalnych z pewnymi, dopracowanymi konstrukcjami, jednocześnie podejmując kroki w stronę rozwoju jeszcze innych technologii. Widocznie tam ktoś jeszcze myśli, buduje nowe, ale nie niszczy starych mostów. Może ktoś tam pomyślał również o takim drobnym szczególe, że nie każdy kraj jest i w odległej przyszłości nadal nie będzie przygotowany do podźwignięcia infrastruktury EV.
 
bo Tesli przecież nie chodzi o zyski, tja...przecież wiadomo, że taki Musk myśli tylko o przyrodzie, ptaszkach, czystym powietrzu i braku emisyjności, pieniądze to przecież tylko skutek uboczny wizjonerskiego planu zielonych i w ogóle nie są nastawieni na zyski
Pokaż mi gdzie coś takiego napisałem ,że firmom ' zielonym', 'od elektryków' nie zależy na zyskach, a nie tworzysz chochoła i go mężnie obalasz.

Swoją drogą ostatnio jako argument przeciwko elektrykom było to jak się palą. Sprajt wrzucił dane, które pokazywały, że hybrydy palą się nadprogramowo często. Teraz nagle jest to idealna technologia i wszystko inne schodzi na dalszy plan.

Może i pali się tak samo często jak spalinowce, ale przynajmniej nie ugasisz go tak jak elektryka xD
 
Last edited:
Pokaż mi gdzie coś takiego napisałem ,że firmom ' zielonym', 'od elektryków' nie zależy na zyskach,
Z tego co napisałeś tutaj:
A w scenariuszu, gdzie liczba aut ciągle wzrasta ( bo Panu Toyocie przede wszystkim zależy na sprzedaży aut i zyskach, a nie na jakichś pierdołach jak klimat) i spala się ciągle paliwa kopalnie już nie występuje żaden rodzaj "ściany".
Jasno można wywnioskować, że Toyota jest zła, bo nastawia się tylko na zyski, nie chcąc mechaniką owczego pędu iść ślepo w ekologię i elektryfikację, nie przejmując się "jakimiś pierdołami jak klimat".

Gdzie akurat Toyota, pracując nad rozwojem wielu ścieżek zasilania pojazdów, oraz jako pierwsza wychodząc z pomysłem "odświeżania" samochodów i wypuszczania ich ponownie na rynek, o tą pierdołę jak klimat, może właśnie zadbać lepiej, niż pozostałe koncerny ślepo nastawione na "zieloną technologię". Ale będąc dosłownie ślepo zabetonowanym w swoich przekonaniach, możesz takich szczegółów nie zauważać, albo zauważyć po prostu nie chcesz.
 
Status
Zamknięty, nie można już odpowiadać.
Back
Top