• Ponieważ będę musiał zrekonfigurować serwery przez najbliższe parę dni możliwe są przerwy w funkcjonowaniu forum.
  • Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Jak długo pożyje twoje auto?

Status
Zamknięty, nie można już odpowiadać.
Jelcze, Stary, Krazy, Ziły, Kamazy, Gazy, ... , Robury, Avie, Liazy, Romany, ...
 
Many sa wyjątkowo złe. Reszta na podobnym poziomie jeżeli chodzi o E6.
 
Rozmawiałem podczas wymiany oleju w mojej skrzynce w hyundai z mechanikiem i jest zadziwiony jak dobrze sprawują się Renaty. Ma pod opieką już egzemplarze z przebiegami ponad 1mln i nie ma co przy nich robić.
 
Te co mają po milion km może i tak bo pewnie mają mniej elektroniki ale powiem tyle, że mam znajomego, który pracuje w wypożyczalni samochodów, która znajduje się przy salonie Renaty. Ów salon ma tylko dwa zastępcze auta od importera bo dogadali się z tą wypożyczalnią, która w razie potrzeby wstawia im auta na zastępcze. Niektórzy klienci wracają 2, 3 razy w miesiącu. Zresztą z jego punktu widzenia jakiś poziom to jeszcze trzymają Hondy jedynie (to jedyne auta z przebiegiem ponad 300 tyś km, których się nie pozbywają). Kia nie jest idealna ale przynajmniej tutaj problemy rzadko kiedy całkowicie uniemożliwiają jazdę. Optima zrobiła już 73 tyś km i 2 razy wymieniałem podkładki pod wtryskami (są zrobione w gównolitu), bywają problemy z trwałością sprzęgieł w DCT, no i owszem pierwszy set był wadliwy ale zmieniono to na przełomie 2017/2018 roku i dużo zależy od "stylu jazdy", przy jeździe głównie miejskiej, w górach, ciężkiej nodze czy ciąganiu przyczepy nie pożyją długo bo to przecież suche sprzęgła sterowanie jedynie elektromagnetycznie i moim zdaniem tego czy ktoś przesiadł się z manualu czy hydrokinetyka. W moim przypadku tak co 2, 3 miesiące wywala "błąd" otwartych drzwi podczas jazdy co rzutuje na Auto Hold i ładowarkę indukcyjną bo przecież skoro drzwi są otwarte to samochód się nie porusza :)
Na szczęście nie odcina zapłonu no i nie uwalił się jeszcze całkowicie żeby wymienić na gwarancji bo co próbuje dojechać do ASO to czujnik zaczyna żyć a błędów po sobie nie zostawia żadnych o chociaż mi wierzą to muszą mieć twardy dowód dla importera.
 
Mercedesy
Ojjjj chyba nie byłbym taki pewny...
Koszty zwykłej obsługi są praktycznie x2 w porównaniu do np MANa, nie mówiąc już o tym, że wcale nie palą tak mało jak miały być, kierowcy skarżą się że są słabe, a co wizyta na serwisie i jakieś aktualizacje to jest gorzej. Dodatkowo ostatnio klient opowiadał, że pojechał na serwis na 120 tys i miał wymieniane całe zawieszenie kabiny... To już nie te auta co kiedys... Wracając na chwilę jeszcze do tych kosztów to o ile dobrze pamiętam, Merc ma jakąś swoją normę na olej do skrzyni i swego czasu znalazłem ten olej tylko produkcji Fusch'a i kosztował nie małe pieniądze.

Teraz to chyba dobrze wziąć RVI Gamma T, bo cenowo wychodzi(ła) [aktualnie nie jestem już w temacie cen] fajnie cenowo, a pod spodem to jak już wspomniane jest Volvo więc raczej jeździ i za dużo się tam nie dzieje ;)
 
"Moja" Renia dobija do 400kkm. Absolutnie bezawaryjna nie jest. Po za obsługą wymieniony był wtryskiwacz adblue, akumulatory i na raty ogrzewanie stacjonarne. Najpierw kociołek , a ostatnio silnik. Chyba nie bawili się w wymianę łożysk które hałasowały.
 
Ogrzewanie lub akumulator to nie jest awaryjnosc auta. Dość często za awarie odpowiada nie prawidłowe użytkowanie.
Jeżdżę kilkanaście lat różnymi autami i żadne nie zawiodło w trasie. Wiadomo były naprawy wtrysków, sprzęgła, akumulator, ogrzewanie. W poprzedniej firmie wiem że szef wymieniał zawieszenie kabiny mercedesa.
 
Ja mam 5 solówek. Wozimy towar po Polsce. Najczęściej do 250 km w jedną stronę. 1 daf LF 2010, 1 Man tgm 2012, Scania P360 2012, Scania R410 2016, Scania R410 2021. Najlepiej spisują się Scanie. Ta z 2012 ma 800 tys przebiegu i jest do tej pory najciężej użytkowany samochód u nas.
Co nowsza Scania tym pali mniej.
Ale moje kłopoty z samochodami skończyły się 2,5 roku temu kiedy po tułaczce po różnych serwisach (w tym Mana, Scanii i kilku dużych prywatnych) zgadalem się z kolegą i serwisuje samochody u niego (on ma ok 50 ciężarówek i własny warsztat, w 95% dla siebie). Także myślę, że głównie chodzi podejście serwisu.
 
Tu gdzie jeżdżę auta są brane razem z pakietami serwisowymi.
Nie raz jeżdżę na serwis z jakimiś naprawami pierdolami i widzę jak oni go robią.
Jedno naprawia drugie popsują.
A już mityczne i rygorystyczne przeglądy TUV na zachodzie to kabaret gorszy jak w PL
 
Obie ostatnie Scanie są/były z pakietami.
Ale po skończeniu pakietu naciągają.... A ceny w ASO kosmos. W tej najstarszej jakoś z 6 lat temu przywiesila się turbina.... Pokasowali błędy i wszystko wróciło do normy. Ale dzwonili z 3 razy żeby wymieniać. Koszt na wtedy 14 tys netto i koniecznie zabierają starą turbinę. Mówię - zobaczymy, jak się powtórzy to trzeba będzie wymienić. Efekt był taki że turbinę wymieniliśmy jakoś rok temu ( i jakieś 450 tys przebiegu później) i u tegoż właśnie kolegi kosztowała 6700 netto.
 
Dlatego teraz, gdy czekam na odbiór nowego auta (osobówki) nie zdecydowałem się na żadne pakiety przedłużonych gwarancji. Tylko standardowe pierwsze 2 lata bez limitu km i tyle. ASO zaśpiewa sobie za coś 5 kafli, a znajomy mechanik naprawi tą usterkę za 2k. Taka zwykle jest przebitka w ASO - ponad drugie tyle. Mimo wszystko nie wykluczam zupełnego olania ASO. Przydaje się, gdy nie ma żadnych zamienników i trzeba zakupić daną część oryginalną, lub rzadko bo rzadko, ale jeśli czasem różnica w cenie między zamiennikiem i oryginalnym elementem jest nieznaczna.
 
Koszty serwisowania w ASO osobówek powalają z nóg a co dopiero ciężarówek. Wymiana oleju w Tucsonie 1500pln... Gdzie sam to zrobię za 250.
Firma moja teraz wymiana Scanie i mercedesy na Dafy i Iveca w gazie.
5 lat i wymiana. Może dlatego nie auta się nie psują.
 
Jeżdżę kilkanaście lat różnymi autami i żadne nie zawiodło w trasie. Wiadomo były naprawy wtrysków, sprzęgła, akumulator, ogrzewanie. W poprzedniej firmie wiem że szef wymieniał zawieszenie kabiny mercedesa.
A jak awaria pompy w Vectrze 1.9? 😛
 
Pisałem o ciężarowych bo akurat o tym był watek w tym temacie.
Tak w oplu padła mi pompa.
Choć pompa podejrzewam że padła dlatego że jechałem blisko 200km/h a świeciła się rezerwa.
Teraz np padł mi przegub w passacie. Ale wcześniej pękła osłona tegoż przeguby. Która wymieniłem po ok4000km. Więc przegub trochę pracował bez smaru.
 
a wtryskiwacze nie robiły wielostopniowego wtrysku przy każdym suwie, może dlatego, że turbiny nie kręciły się do 300 tys obrotów, a w większości silników nawet ich nie było? No i na fakt, że silnik zrobi pół a nie milion kilometrów, ma może wpływ taki drobny szczegół, że kiedyś 100KM z litra, do było osiągnięcie, teraz taki wynik nikomu już nie imponuje.
;)
Hmmm... Mówisz o wtryskiwaczach - ok. A co powiesz na wtrysk K/KU/KE-Jetronic? Wtrysk ciągły - wtryski podają paliwo non stop, wszystkie jednocześnie, 100 razy na sekundę. I tak przez 35 lat, 500 tyś km. Auto jak miało porządne parametry tak ma je nadal. Albo rozdzielacz paliwa - stalowy tłok bez żadnych uszczelnień porusza się w tulei stalowej smarowany jedynie benzyną. Do tego stalowa membrana w rozdzielaczu. Wszystko chodzi spokojnie od 500 tyś do 1 miliona.
 
Status
Zamknięty, nie można już odpowiadać.
Back
Top