[pobór oleju, zapieczone pierścienie olejowe?]
Panowie Drodzy,
Bohater: Corolla E12 1.4VVTi, 4ZZ-FE, 187kkm nalotu, od przebiegu 123kkm założone LPG. Rocznik: 2002, znany z problemu zapiekających się pierścieni. Obecnie Valvoline 5W30 A3/B4, wymiany oleju co 8-10tys. km.
Pobór oleju: 0,4l/1000km (jeśli autostrada to i litr potrafi wciągnąć (trasa do Monachium, przez większość trasy ok. 4000 obrotów))
Chcę spróbować odblokować pierścienie chemią.
Po lekturze forum oraz ogólnie internetów rozważam następujące kroki:
1. Pomiar kompresji- punkt odniesieniowy
2. zalać cylindry na noc (/kilka nocy) specyfikiem: Olilem RTPF/Archoil AR2820/Xado Antykoks ???? - co będzie najlepsze? Z lektury forum wyczytałem że nie nafta, do której byłem początkowo przekonany.
3. odpalić silinik na nowym filtrze na jakieś 20 min żeby się olej nabrał trochę temperatury i możliwie się wypłukał (płukanka będzie zaaplikowana przez cylindry w kroku pierwszym). Potem zalanie nowym olejem (naturalnie z nowym filtrem oleju).
4. Drugi pomiar kompresji- kontrola skuteczności kroków 2 oraz 3.
5. Na nowym oleju zrobić jakieś 3-5kkm i wypłukać Olilem RTPF na wolnych obrotach na godzinkę.
6. Trzeci pomiar kompresji. Cały czas kontrolować pobór oleju.
7. Informowanie Forumowiczów o efektach i wnioskach, żeby ktoś z podobnym problemem wiedział czy warto oraz czy daje to jakieś efekty.
Co zmienilibyście w powyższym postępowaniu?
Czym zalać cylindry? Olilem RTPF lub Archoil AR2820 lub Xado Antykoks czy jeszcze coś innego?
Czy dobry pomysł żeby po ponad 24 godzinnym przelewaniu tłoków specyfikiem odpalić silinik na ok 20 minut? Nie chciałbym mu zaszkodzić.
Pozdrawiam
Mateusz