A więc tak, pod koniec maja odebrałem Skodę Fabię Kombi z salonu. Teraz minęły 3 miesiące i przejechane 7000 km, z czego pierwszy tysiąc km tylko na benzynie, a kolejne 6000 km na lpg (z rozruchem na benzynie do czasu uzyskania w silniku 50 stopni).
Po 2 tys. km pierwsza wymiana oleju silnikowego. Olej fabryczny był zupełnie czyściutki i w ogóle niezużyty i chyba się pośpieszyłem z pierwszą wymianą; mogłem jej dokonać spokojnie przy 4000 - 5000 km. Zalecany olej dla tego modelu (z silnikiem 1.0 MPI) to 0W20 i takiego zamierzam się trzymać. Zalałem i będę zalewać Volkswagenowskim Longlife IV FE SAE 0W-20, bo skoro to olej producencki (produkowany de facto przez Shella) to tu nie można się pomylić, chociaż zdaję sobie sprawę, że większość bazy to zwykłe HC.
Przy czym nie wierzę w instrukcyjną wymianę po 30k km. Będę wymieniać co 12k km. Moje warunki jazdy to: 10% eco-driving po mieście, 10% jazda podmiejska i drogami krajowymi z prędkościami 80-100 km/h, 80% jazda głównymi drogami szybkiego ruchu z prędkościami 115-125 km/h. Silnik rozgrzewa się stosunkowo szybko. Jednocześnie staram się uważać, by temperatura oleju nie przekraczała 115 stopni, co przy jeździe do 130 km/h i tak nie miało miejsca (jadąc 115-125 km/h utrzymuje się w przedziale 108-112 stopni).
Z autem w tej lub innej formie zamierzam być związany przez 12-15 lat i/lub 300 000 - 400 000 km.
W linku dodaję fotki:
Pozdrawiam.