• Ponieważ będę musiał zrekonfigurować serwery przez najbliższe parę dni możliwe są przerwy w funkcjonowaniu forum.
  • Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Pojazdy elektryczne - dyskusja ogólna.

Mogę prosić o źródło tych rewelacji? Szukałem i nie widzę.

"W światowych ośrodkach naukowych problem zastosowania reaktorów DeNOX (również tlenkowych i zeolitowych) podjęto w związku z możliwością redukcji tlenków azotu w silnikach z zapłonem samoczynnym (ZS) i w silnikach zasilanych benzyną przez wtrysk bezpośredni w warunkach jakościowej regulacji mocy i przy stosowaniu bardzo ubogich mieszanek (globalna wartość współczynnika nadmiaru powietrza λ > 2)."

Żródło:
Michał Mareczek
Sprawność i toksyczność spalin silnika z zapłonem iskrowym zasilanego ubogą mieszanką propanu-butanu z powietrzem i wyposażonego w reaktor magazynujący tlenki azotu - Rozprawa doktorska

Na chłopski rozum - Skoro jest możliwość redukcji, to znaczy, że jest ich dużo.
 
Jak tylko będzie się dało na tym zarobić, na razie się nie da, dlatego mamy kosę na motoryzację i paliwa kopalne ;).
 
Last edited by a moderator:
Swoją drogą to problem z NOx zawdzięczamy właśnie UE (pośrednio), która to wymyśliła sobie, że CO2 to główny zabójca naszego zdrowia i w latach 90-tych uznała, że jego redukcja to cel numer 1 dla koncernów motoryzacyjnych. Od tego momentu zaczął się downsizeing i pogoń za jak najmniejszą emisją CO2, niemal bez patrzenia na inne parametry. Downsizeing, wypalanie DPF, wysokie temperatury i pojawił się problem z NOx.

Zdarzały się koncerny, które inaczej podchodziły do problemu i NOx nie był dla nich problemem (Mazda i diesle o niskim stopniu sprężania) ale reszta robiła tylko to co było wymagane, że spełnić normy CO2 i cząstek stałych.
 
@Janciak123 Niestety w tej pracy nigdzie nie jest napisane, że wtrysk bezpośredni emituje więcej NOx niż pośredni. Argument na zasadzie domysłu to nie argument. Tutaj bardziej chodzi o to, że silniki wolnossące praktycznie nie są już rozwijane, w zasadzie używa ich Mazda i są wsadzane do miejskich popierdziawek gdzie generują jakieś śmieszne moce.

OT - fajny fragment znalazłem w tym doktoracie :D
"Ze względu na wysoką temperaturę w pobliżu końcówki wtryskiwacza oraz świecy zapłonowej, przyszłościowym rozwiązaniem jest zapłon za pomocą promienia lasera. Daje to możliwość ustalania miejsca zapłonu przez odpowiednie ogniskowanie soczewek"
 
w zasadzie używa ich Mazda i są wsadzane do miejskich popierdziawek gdzie generują jakieś śmieszne moce.
Jeżeli 2-litrowe 165KM, czy 194-konne 2.5, w szóstce, czy CX-5 to miejska popierdziawka ze śmieszną mocą...to może i masz rację ;). Mazda cały czas uparcie rozwija wolnossaki, one tak łatwo nie wymrą, bo są dobrą bazą do wspomnianych wyżej hybryd szeregowych, gdzie parametry silników doładowanych, nie mają już tak dużego znaczenia, jak przy funkcjonowaniu, jako podstawowy napęd, a Mazda w świetny sposób pokazuje, że silniki wolnossące też potrafią być eko i mieć niezłe osiągi.
A jako napęd podstawowy, wolnossaki siłą rzeczy są w naturalny sposób wypychane, przez jednostki z doładowaniem z prostej przyczyny...można w stosunkowo prosty i tani sposób, raz, że w znaczny sposób podnieść parametry znamionowe silników, dwa - można uzyskać bardzo wydajne charakterystyki pracy w szerokim zakresie obrotów silnika.
I tak kiedyś mocny, litrowy silnik, kojarzył się tylko z wysokoobrotową szlifierką w motocyklu, a teraz ma 3-cylindy, 125KM i dzięki doładowaniu ciągnie od niskich zakresów obrotowych, pozwalając sympatycznie odpychać się przeciętnemu hatchbackowi.
 
Źle się wyraziłem, miałem na myśli fakt, że już tylko Mazda na poważnie angażuje się w rozwój wolnossaków. Nie wiem jak w obecnych czasach mieszczą się w normach z tymi silnikami, za to widziałem że to recenzenci dość mocno narzekają na dynamikę.
 
Wolnossak nigdy nie przebije turbo dynamiką. Nie ma fizycznej możliwości konkurencji z układem który może regulować swobodnie ilością dostarczanego powietrza ponad naturalny przepływ. Wystarczy zerknąć na wykresy - moc i moment wypłaszczone na maksymalnej wartości często przez połowę albo i więcej skali obrotomierza. W wolnossaku to niemożliwe.

Dlatego recenzenci narzekają na dynamikę silników Mazdy. Przesiadka z turbo na wolnossaka o podobnej mocy boli. Z normami się raczej mieszczą, inaczej nie dostaliby homologacji. Ale nie ma obaw, Euro 7 i tak ich wykończy, podobnie jak całą resztę nieelektrycznej motoryzacji. Może hybrydy plugin i te nowe szeregowe przetrwają z ICE.

Chińczycy mają fajny patent na hybrydę szeregową ładowaną generatorem z turbiny gazowej, a nie zwykłego tłokowego silnika. Przy obrotach osiąganych przez turbinę to może być całkiem spoko opcja. Gaz też jest bardziej eko niż benzyna.

Ale chyba zbaczamy z tematu :D
 
Tak , CO2 kary , producenci przerzuca na Kowalskiego .
Przyjdzie nam kupić jakiś pancerny model z 2005 r bo wtedy jeszcze nie były skomplikowane i dbać , jeździć aż do śmierci - tak twierdzi z povagowanych
Np CRV 2,0 vtec 4x4 osiągów nie ma , ale nie psuje się kompletnie nic.

Wysłane z mojego ASUS_X00TD przy użyciu Tapatalka
 
Jak ktos ma pieniadze i fanaberie to moze kupic elektryka. Z ekonomicznego punktu widzenia nie ma to najmniejszego sensu. Gdyby prad oblozyc podatkami jak paliwa stalby die calkowicie nieoplacalny. A predzej czy pozniej to nastapi.

Caly swiat zwieksza zuzycie wegla. W Niemczech wygaszaja elektrownie atomowe i otwieraja nowe weglowe.
Elektryki to zadna przyszlosc dopoki nie wynajda nowych metod magazynowania energii.
 
Na chwilę obecną moim zdaniem optymalne są hybrydy plug-in. Do jazdy w około komina wystarczy zasięg na prądzie 50km/dzień, a na wyjazd gdzieś dalej jest napęd spalinowy.
 
Wygaszanie elektrowni atomowych to fanaberia ekoterrorystów którzy mają niezły lobbing. Plus w wypadku Niemiec pewnie granie na zysk ekonomiczny z odsprzedaży rosyjskiego gazu - po coś te rury tak uparcie w Bałtyku kładą.

@luckyboy - ja bym potrzebował odwrotnie - 200-300km normalnie i 50 od święta :D
 
@dam9an Nie widzisz od czego zaczęła się dyskusja o elektrykach? @pluto napisał, że na prąd wydaje 0 zł, więc dlaczego z ekonomicznego punktu widzenia nie ma to sensu?
 
Taaaaa. Ekoterrorystyczne lobby.

Każdy kto używa takiego zwroty powinien się zastanowić czy czasem nie jest możliwe, że istnieją lobby które czerpią zyski z dystrybucji paliw kopalnych.
 
Akurat na tym zyskujemy bo dzis auta sa szeroko dostepne praktycznie dla kazdego. Gdyby nie lobby auta pewnie byly by dzis rzadkością :) lobby jest wszedzie. Ale przez to eko tracimy wszyscy.

Ok jezeli ma ktos prad za 0zl to moze jest sens ale niech wezmie pod uwage jeszcze kilka aspektow: ile rocznie pokonuje km i jaka jest roznica w cenie zakupu spalinowek vs elektryk. Oczywiście ladowanie z domowego gniazdka nie jest za 0.
 
Ale przez to eko tracimy wszyscy.
Czyli uważasz, że nie powinno się robić z nic z paleniem odpadów, nic ze spalinami samochodowymi i powinniśmy wrócić do czasów sprzed norm euro. Nic z segregacją odpadów. Nic z paleniem węglem, drzewem i miałem?

Firmom zależy przede wszystkim na zysku, a nie na dobrze moralnym. Czy wszyscy na tym zyskują to wypadałoby zapytać np. ludzi wysiedlonych czy tych którzy zginęli/rodziny zginęły/ majątki stracili w wojnach o te zasoby.
 
Czyli uważasz, że nie powinno się robić z nic z paleniem odpadów, nic ze spalinami samochodowymi i powinniśmy wrócić do czasów sprzed norm euro. Nic z segregacją odpadów. Nic z paleniem węglem, drzewem i miałem?
Nie uważasz, że zaczynasz na siłę brnąć już w irracjonalne argumenty?

Rozmawiamy o motoryzacji, konkretnie o jej elektryfikacji, a jeszcze konkretniej polecieliśmy z wielkim offtopem. Mam wrażenie, że wybierasz z treści to, co akurat wygodnie będzie Ci, nie kontrargumentować, co nawet zaatakować oponenta.
Któryś post już ciągnie się o tym, że EV w wielu krajach nie ma sensu w kwestii ograniczania emisji, bo nadal np. w Polsce, 80% energii produkowane jest z węgla.

Nikt nie podważa słuszności norm EURO - do pewnego stopnia, bo te też zaczynają wkraczać w technologicznie nieosiągalne granice - i to jest eko lobby - zabijmy to, co jest już naprawdę mocno dopracowane, zastąpmy czymś, do czego nie jesteśmy kompletnie przygotowani.

Palenie odpadów, węglem, drzewem, miałem, czy segregacja odpadów to zupełnie inna strona gospodarki i nie rozumiem w jakim celu ją tutaj przytoczyłeś. Są działania eko, na które możemy sobie pozwolić i które należy wdrażać, bo nie odbije się to w sposób znacznie negatywny na społeczeństwie, ale są takie działania, których wprowadzenie można wdrażać, ale z rozmysłem, badając grunt, nie jak ma to miejsce obecnie, zabić rynek pojazdów spalinowych, tylko elektryki, szybko, szybko, zanim dotrze do nas, że to bez sensu. Naciskając mocno na takie działania, jeszcze 5-10 lat i nie zdziwię się, że szybko doświadczymy bólu, jakim będzie blackout, bo sieci energetyczne przestaną wyrabiać z obciążeniami. Powiesz panele FV? One też obciążają sieć, także nie jest to żadne wyjście ;)
 
Nie mówcie że palenie drzewem jest złe,bo to chore jest
 
U mnie w rodzinie ma naradzie eletryka ale ma w planach go pozbyć i zmienic na hybrydę. Powód jest taki że jak jedzie samnto zasięg 300-400 km a jak załaduje 5 osób to zasięg w zimie spada do 50 km....a jezdzi w jedna stronę 100 km.
 
Back
Top