Follow along with the video below to see how to install our site as a web app on your home screen.
Notatka: This feature may not be available in some browsers.
Taaa, jak można liczyćbic coś czego jeszcze nie ma ?Do Twoich niewątpliwych zalet doszła jeszcze jedna - czytanie ze zrozumieniem
A z silników spalinowych najbardziej cenię diesle, nie jeżdżę takim ze względu na ekooszołomów którzy prowadzą krucjatę przeciwko najbardziej wydajnemu i najczystszemu silnikowi spalania wewnętrznego
A zastanawiałeś się kiedyś nad sprawnością elektrowni, stratami na przesyle prądu, czy finalnie sprawnością ładowarki do ev?
Zakup EV wchodzi w rachubę tylko wtedy gdy masz instalacje fotovoltaiczną.
Ładowarki są drogie , potrafią tak kosztować , że taniej wyjdzie jechać V8 ką, darmowe już znikają .
Ładując z paneli straty są minimalne.
Chiny przejmuja swiatChiny ostatnio zwiększyły ilość kopalni węglowych o mocy większej, niż wszystkie kopalnie węglowe istniejące w PL. Dla dobra Planety.
Wtedy odbieram z sieci energetycznej to ci do sieci wysłałem za dnia więc skąd CO2 się wyrównuje , z moją strata bo zabierają mi 20% na koszty magazynowania i przesyłu.Szczególnie zimą gdy słońce zachodzi o 16, a dodatkowo pojemność ogniw maleje.
Z resztą w lecie nie jest wiele lepiej, bo w trakcie dnia z samochodu się korzysta, a czas na ładowanie z reguły przypada na godziny (późno)popołudniowe/wieczorne/noc.
Z finansowego punktu widzenia wiadomo, instalacja pv pozwoli obniżyć koszty (choć wymaga niemałej inwestycji), ale praktycznie rzecz ujmując w znakomitej większości wypadków auta elektryczne ładuje się jak produkcja prądu z pv jest znikoma, a prąd pochodzi z 'gniazdka' / elektrowni konwencjonalnych (których sprawność do najwyższych nie należy).
Najgorszym jest gdy ideologia walki z CO2 (w tym wypadku z autami) wejdzie za mocno, a wzrok i postrzeganie emisji nie wykracza poza czubek rury wydechowej.
Podobna kwestia dotyczy 'zmuszania' do przesiadki na EV. Gdyby próbowano przyspieszyć ten proces metodą marchewki to jeszcze pół biedy. Gorzej, że przyjęto metodę kija. Nakładanie kolejnych opłat, wyśrubowane, ciężkie do spełnienia emisje za których przekroczenie karę ponosi klient w cenie nowych aut itd. Nie tak dawno czytałem, że samochody spalinowe miałyby zostać obciążone nowymi podatkami, które sprawią, że posiadanie EV będzie nie tyle bardziej opłacalne, co mniej nieopłacalne.
Generalnie szczytem logiki jest usilne przesadzanie ludzi do nowych aut elektrycznych (nowy ślad węglowy) i utylizacja samochodów, które zostały już wyprodukowane, a ich ślad został poczyniony.
Zawsze miałem nieodparte wrażenie, że biznes i ekologia to synonimy.