• Ponieważ będę musiał zrekonfigurować serwery przez najbliższe parę dni możliwe są przerwy w funkcjonowaniu forum.
  • Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Pojazdy elektryczne - dyskusja ogólna.

Google mówi 100-190 tys zł słupek, pewnie kolejny coś taniej bo projekt i pozwolenia to jeden koszt.

Wysłane z mojego ASUS_X00TD przy użyciu Tapatalka
 

cdb593b62200029b.jpg


 
No wiadomo , najpierw podniosą ceny jednych , żeby drugie były tańsze , a nie na odwrót.

Swoją drogą , jak będę wyglądać stacje tankowania paliw ? Dystrybutory będą rdzewieć , paliwo będzie zalegać i będzie się psuło.

Co mi przychodzi na myśl, taka Tesla , ja można zdalnie wyłączyć , obecnie tylko Elon ma dostęp on-line, ale gdy władze zarządzają kody dostępu ... .np pościgi staną się przeszłością.

Wysłane z mojego ASUS_X00TD przy użyciu Tapatalka
 
Małymi kroczkami nasza cywilizacja zbliża się do przejścia w inną epokę .
Nasze EV i HHO nie bada już pozostawiać śladu CO2 , a gdy fuzja jądrowa stanie się faktem .
Auta spalinowe zostaną zakazane , natomiast wystrzeli produkcja HHoo

Fuzja jądrowa :
Na taśmie osadzone są cienkie warstwy nadprzewodnika, w tym konkretnym przypadku ma nim być tlenek miedzi i baru (ReBCO), który schłodzony do temperatury -253°C staje się nadprzewodnikiem. Dzięki temu bez problemu może przyjąć prąd płynący z natężeniem 40000 Amperów.

Źródło: https://antyweb.pl/fuzja-jadrowa-czy-nowy-magnes-zmieni-reguly-gry/

Problemy z lądowaniem EV są dość często , uszkodzone/wadliwe ładowarki unieruchamiają pojazdy też typu Phev.

Taka sytuacja
Wysłane z mojego ASUS_X00TD przy użyciu Tapatalka
 
Last edited:
Jako, że jestem elektroenergetykiem i mam pewną wiedzę i doświadczenie w swoim zawodzie. Powtórzę kolejny raz. Zabieramy się do tego od dupy strony, bo wprowadzane są maszyny i rozwiązania, pod które system energetyczny nie jest kompletnie przygotowany.

Zgadzam się, że EV to przyszłość, ale w tej kwestii zaczynamy od budowy wozu, żeby na koniec wynaleźć koło. Nie macie z tym styczności na co dzień, więc nie do końca wiecie, jakie to wszystko zaczyna być problematyczne, dla sieci energetycznej.

@Bodex wspominałeś o opcji oddawania energii do sieci w dzień, żeby odbierać ją nocą, i widzisz, tutaj zaczyna się coraz większy problem, bo w miejscowościach, w których jest dużo instalacji FV, a nie ma w pobliżu większych zakładów, które mają duże zapotrzebowanie na energię, powstaje wąskie gardło, bo sieci tam potrafią osiągać pod 260V napięcia fazowego, ponieważ przemienniki zwracając prąd do sieci, podbijają napięcie, żeby się po prostu przebić. 260V to max ile dopuszczają PN i powyżej tej wartości zwyczajnie przemienniki się wyłączają, co powoduje, że panele już tylko posiadasz i kwestia odebrania sobie nadprodukcji staje się problemem. Jedyną opcją była by możliwość magazynowania energii w akumulatorach...ale, sam wiesz jak to wygląda obecnie, a lepiej nie będzie, bo zaczyna się powoli tworzyć problem z dostępnością litu, który staje się coraz droższy i trudniej dostępny, a co za tym idzie, znowu droższy, a że nie posiadamy jakichś szczególnych jego zasobów, to sam rozumiesz, że musi się wiele zmienić.

Ale wracając do podstaw. Chcąc mieć sprawne ładowanie, domowe ładowarki 400VAC mają nawet 22kW, to jest 55A, biorąc pod uwagę przekroje projektowanych przyłączy i wartości zabezpieczeń, obecnie ładowarka 11kW praktycznie zamyka limit obciążenia dla domu jednorodzinnego. Sieci nN, nie tylko w Polsce, ale w znacznej części Europy, po prostu są sieciami przestarzałymi, kompletnie nieprzygotowanymi do takich przesyłów.

Teraz pójdźmy dalej, ładowarki DC dużej mocy, osiągające 100-350kW sztuka. W Polsce najmocniejsze są bodajże 150kW, dosłownie kilka sztuk. Żeby zasilić JEDNĄ taką ładowarkę, potrzebujesz już dobrej sieci SN i trafostacji, a my chcemy rozmawiać o stawianiu całych stacji ładowania, osiągających i po kilka MW? W sytuacji, w której nasze sieci w letnich szczytach są już teraz bliskie załamania i blackoutu?
Obecnie JEDNA ładowarka 150kW DC, potrafi u nas odciąć kilka okolicznych miejscowości, zasilanych z tej samej trafostacji, także o czym my w ogóle chcemy rozmawiać?
Co z tego, że będziemy w stanie wyprodukować i zmagazynować energię, skoro nie jesteśmy w stanie jej przesłać? I długo nie będziemy, bo to wymaga niewyobrażalnych inwestycji, tak pod względem skali inwestycji, jak i samych kosztów.
 
@Triumphator , tak wiem o takich parametrach , problem z panelami jest taki , że jest coraz więcej i w południe jest nadprodukcja to taki Bełchatów musi wygaszać Do minimum piece , by wieczorem dawać na full , gdy prosumenci odbierają .
W tym roku montuje pompę ciepła , to ta będzie odbierać nadprodukcję do grzania domu w dzień , w nocy resztę ogrzeje gaz .

Problemem fotovoltaiki jest też to , że falowniki są tak ustawione , że gdy sieć zostanie wyłączona one też się wyłączą , jak to było w Kalifornii , gdy wszystko zamarzło , mimo , że mieli słońce i FV nie mogli ogrzać domów, do trego potrzeba swoich banków energii , a są drogie.
Przyszłość rodzi się w bulach
Wysłane z mojego ASUS_X00TD przy użyciu Tapatalka
 
A nie lepiej zamiast oddawać energię zamontować instalację do elektrolizy i zbiornik na wodór? Plus ewentualnie ogniwa paliwowe? Jak jest prąd z paneli to idzie z paneli + nadwyżka do elektrolizy, jak nie ma to działają ogniwa. Wodę z ogniw można ponownie oddać do elektrolizy - cykl zamknięty. W Stanach zdaje się takie rozwiązania zaczynają mocno promować? Wodór można też wykorzystać do tankowania samochodu, rzecz jasna przydałoby się mieć w samochodzie także obieg zamknięty i zbiornik na wodę, żeby jej nie marnować.
 
A słyszeliście może coś na temat nowej generacji paliw syntetycznych nie opartych na ropie naftowej? Ostatnio obiło mi się o uszy, że w Californi opracowali już takie paliwa. Będzie je można z powodzeniem stosować do wszystkich samochodów i mają nie generować praktycznie żadnych zanieczyszczeń. Niestety nie znam szczegółów. Jeśli tak by się stało to może się okazać, że przyszłość silnika spalinowego wcale nie jest przesądzona i że wszyscy trochę przestrzelili z tą elektromobilnością.
 
Silnik spalinowy jest za mało wydajny, żeby opłacało się go rozwijać i utrzymywać na dłuższą metę. Większość pary idzie w gwizdek i samochody z silnikami elektrycznymi, bez względu na źródło zasilania są przyszłością choćby ze względu na wydajność energetyczną. Te paliwa mogą być jakąś alternatywą na okres przejściowy.
 
Jeśli tak by się stało to może się okazać, że przyszłość silnika spalinowego wcale nie jest przesądzona i że wszyscy trochę przestrzelili z tą elektromobilnością.

Elektryfikacja samochodów z pewnością uwzględnia rozwój standardowych paliw na kolejne 50 lat.
Specjaliści mają tam wszystko uwzględnione, przewidziane i zaplanowane.
Sądzę, że spalinowy silnik w żaden sposób nie ma jak się obronić wobec "prostego" elektryka.
 
Silnik spalinowy jest za mało wydajny, żeby opłacało się go rozwijać i utrzymywać na dłuższą metę. Większość pary idzie w gwizdek i samochody z silnikami elektrycznymi, bez względu na źródło zasilania są przyszłością choćby ze względu na wydajność energetyczną. Te paliwa mogą być jakąś alternatywą na okres przejściowy.
Oczywiście, że pod względem wydajności silnik elektryczny jest bez porównania lepszy ale moim zdaniem jeszcze długo nie będzie w pełni alternatywą dla spalinowego, a na pewno nie przy takiej technologii jaka jest obecnie stosowana. Żeby tak było ładowanie baterii musi trwać niewiele więcej od tankowania paliwa, a nie 1h czy 2 i super szybkie ładowarki muszą być przy każdej stacji ( Chińczycy podobno już mają opracowane takie baterie ). No ale tu z kolei pojawia się problem o którym pisze Triumphator, że system energetyczny tego nie wytrzyma i to nie tylko w Polsce.
 
Wszystko ma wady i zalety nic nie jest doskonałe. A jak zaczynała się motoryzacja? Od wielkiego konfliktu niedoskonałych skomplikowanych maszyn spalinowych, parowych, elektrycznych oraz zwolenników transportu konnego. Postęp technologii zawsze wyznacza kierunek na przyszłość pod warunkiem, że jest to relatywnie tanie, rozwojowe, łatwe w obsłudze. Silniki spalinowe wygrały z elektrycznymi dzięki dostępności taniego paliwa łatwego w uzyskaniu i dystrybucji, a nie dla tego, że są wydajniejsze czy prostsze w konstrukcji. Dopóki jest tania ropa silnik spalinowy nie ma się czego obawiać. Jak wiadomo dużym korporacjom zanieczyszczanie środowiska nie przeszkadza w zarabianiu pieniędzy, nie ważne czy chodzi o czystość powietrza czy skażenie wody i gleby (dopóki dotyczy krajów trzeciego świata, pełnego biedy i analfabetyzmu)

Uzyskiwanie energii elektrycznej i jej przesył nie znajduje się na takim poziomie aby wyeliminować silniki spalinowe. Wiecie jaki jest stan instalacji przesyłowych w większości krajów rozwiniętych (nie mam na myśli Niemiec czy Norwegii)? Dość opłakany. Polska to w ogóle osobny rozdział....

Wodór to ślepa ścieżka. Trudny w magazynowaniu i niebezpieczny produkt. Ktoś z was interesował się jak problematyczne są układy paliwowe w autach na wodór? No i monopol BMW na patenty związane z zbiornikami paliwa. Oprócz Toyoty nie wiem czy ktoś będzie chciał brać udział w tej konkurencji.
 
Last edited:
a nie lepiej kolektory słoneczne na dachu auta zamontować? Co by oszczedziło ladowania itd.
 
Wiecie jaki jest stan instalacji przesyłowych w większości krajów rozwiniętych (nie mam na myśli Niemiec czy Norwegii)? Dość opłakany. Polska to w ogóle osobny rozdział....
Wbrew pozorom, Niemcy z sieciami końcowymi nN też nie mają wcale kolorowo. W kwestii energetyki pod rozwój elektromobilności, najlepiej wypadają Norwedzy, raz że 99% energii pozyskują ze źródeł odnawialnych, dwa że mają świetnie rozwiniętą sieć SN.

a nie lepiej kolektory słoneczne na dachu auta zamontować? Co by oszczedziło ladowania itd.
Solar-dachy są obecnie stosowane w wielu samochodach, ale stosunek wielkości do wydajności panela, jest na tyle słaby, że taka opcja wystarcza w zasadzie do zasilania odbiorników typu radio, wentylacja. Rozmawiając o wspomaganiu ładowania akumulatorów samochodu w pełni elektrycznego, przy wymaganej do zapewnienia zadowalającego zasięgu, pojemności akumulatorów, wydajność takiego rozwiązania jest poniżej progu opłacalności. Co Ci po takim dachu, jak przez np. 8 godzin w pracy podciągnie Ci baterie może o 1-2%.
 
Chcąc mieć sprawne ładowanie, domowe ładowarki 400VAC mają nawet 22kW, to jest 55A, biorąc pod uwagę przekroje projektowanych przyłączy i wartości zabezpieczeń, obecnie ładowarka 11kW praktycznie zamyka limit obciążenia dla domu jednorodzinnego.
Skąd takie informacje, że ładowarka 22kW przy napięciu 3 fazowym 400V AC potrzebuje zabezpieczenia 55A ?

Posiadam ładowarkę 3,7 kW i przy zabezpieczeniu standardowym 16A z AC 230V spokojnie ładuję samochód elektryczny co drugi trzeci dzień (przy jeździe dziennej około 100 km) - większość osób prywatnych nie stosuje ładowarek mocniejszych na 400V bo nie ma takiej potrzeby. A jeśli już nawet ktoś chce naładować auto szybciej do typowa ładowarka 22kW przy zabezpieczeniu fazowym 32A pozwala na naładowanie w domu auta elektrycznego w około 2- 2,5 godziny. A i tak ładowarki pokładowe AC większości obecnie oferowanych samochodów elektrycznych są tylko na 11 kW tak więc standardowe zabezpieczenie 3x16A wystarczy.

340da6618e6d67c6.jpg


W Polsce najmocniejsze są bodajże 150kW, dosłownie kilka sztuk.
Są już ładowarki DC o mocy 250 kW.

W kwestii energetyki pod rozwój elektromobilności, najlepiej wypadają Norwedzy, raz że 99% energii pozyskują ze źródeł odnawialnych, dwa że mają świetnie rozwiniętą sieć SN.

Bo energia odnawialna to nie tylko fotowoltanika ale też elektrownie wiatrowe gdzie produkcja tej energii jest o wiele większa niż ze słońca. Dlatego też Norwegia tak przoduje w tej kwestii pozyskiwania energii.
Nawet i w Polce np. w marcu 2021r. produkcja energii elektrycznej z fotowoltaniki wynosiła ponad 300 GWh a z elektrowni wiatrowych ponad 1200 GWh.
 
Last edited:
A nie lepiej zamiast oddawać energię zamontować instalację do elektrolizy i zbiornik na wodór? Plus ewentualnie ogniwa paliwowe? .

Oczywiście , że fajnie byłoby latem wyprodukować tyle wodoru by całą zimę ogrzać dom .
Tylko ile taka stacja kosztuje to raz , a strata energii też jest, bo więcej energii zużyje na elektrolizę niż odzysk z ogniw paliwowych, to już lepiej bez kosztów instalacji wodoru oddać do sieci i odebrać o te 20% mniej .
Finansowo się nie opłaci .
Za kasę na stację wodoru, lepiej założyć turbinę pionową na dachu, wiatru trochę jest u nas .

Ja słyszałem rozmowę ludzi z kierownictwa zakładów energetycznych, że gdy zwiększy się ilość prosumentow fotovoltaiki to zmuszą prosumentow do montażu banku energii podłączonego do sieci, z którego sieć też będzie mogła pobierać energię, to wszystko dla zbilansowania działania sieci w szczytowych produkcjach ze słońca . Też z myślą o ochronie kotłów energetycznych, bo one powinny mieć stała temperaturę, a nie stygnąć i rozgrzewać cyklicznie .
Czas pokaże.

Tymczasem .....
Wysłane z mojego ASUS_X00TD przy użyciu Tapatalka
 
Last edited:
Pyk i już nowe baterie.
Dobre czasy dla EV dopiero będą , jak ze wszystkim.
Pierwsze dziwne konstrukcje pojazdów latających...każdy widział , a dzisiaj...

"Ogniwa Al-ion GMG. Brzmi to wszystko aż za dobrze

Spis treści [pokaż]

Ogniwa glinowo-jonowe GMG mają na razie mieć postać ogniw guzikowych, które znamy choćby z kluczyków czy niewielkich zabawek. Ale sześćdziesięciokrotnie szybsze ładowanie brzmi wprost niebywale. Ma ono według obliczeń trwać od 1 do 5 minut. Gęstość energii wynosząca „trzy razy więcej niż w innych ogniwach Al-ion” to 0,15-0,16 kWh/kg.

Firma chwali się jeszcze jednym parametrem: możliwością uzyskania do 7 kW mocy z 1 kilograma ogniw. Czyli ogniwa w przykładowym samochodzie elektrycznym, które ważą 250 kilogramów, potrafiłyby wygenerować w szczycie nawet 1,75 MW (!, 2 379 KM) mocy. Brzmi kosmicznie, przynajmniej na papierze. Minusem jest napięcie pracy ogniwa, obecnie wynosi ono 1,7 V."

Źródło :



Wysłane z mojego ASUS_X00TD przy użyciu Tapatalka
 
Pytanie ile to posłuży 😉 Btw. dzisiaj jadąc główną arterią Mokotowa widziałem jak płonie e-BMW. Po chwili wracając został już tylko dogasający wrak. Przypadek? 😆
 
"W światowych ośrodkach naukowych problem zastosowania reaktorów DeNOX (również tlenkowych i zeolitowych) podjęto w związku z możliwością redukcji tlenków azotu w silnikach z zapłonem samoczynnym (ZS) i w silnikach zasilanych benzyną przez wtrysk bezpośredni w warunkach jakościowej regulacji mocy i przy stosowaniu bardzo ubogich mieszanek (globalna wartość współczynnika nadmiaru powietrza λ > 2)."

Żródło:
Michał Mareczek
Sprawność i toksyczność spalin silnika z zapłonem iskrowym zasilanego ubogą mieszanką propanu-butanu z powietrzem i wyposażonego w reaktor magazynujący tlenki azotu - Rozprawa doktorska

Na chłopski rozum - Skoro jest możliwość redukcji, to znaczy, że jest ich dużo.
A wystarczy podnieść liczbę cetanową paliwa, aby zredukować niepełne tlenki i tlenki azotu nawet stosując popularne azotowe boostery. Najprostsza i najtańsza metoda do wdrożenia bez przeróbek. Efekt uboczny to mniejsze spalanie.

Co do elektryków - to niestety są jeszcze zbyt energochłonne albo baterie zbyt małe.

Uprawiając ekodrajwing zwykłym dieslem pilnując rygoru jak w elektrykach - spalnie spada do śmiesznych wartości.

Ale idea auta el jest bardzo ok. Technologia jest czekamy na lepszą infrastukturę.
 
Toyota prowadziła badania dla zbiorników wodoru ponad 7 lat !
Okazuje się, że wodór jest tak małym atomem , że łączy się nawet że stalą nierdzewną , zbiorniki w kilka miesięcy rdzewiały i się rozszczelniły.
No wiem , nie rdzewiały i nie utleniły tylko nastąpiła korozja z metalu z wodorem ..w końcu opracowali jakieś polimery , które są wewnątrz zbiornika , ale też i uszczelki , bo wodór, znajdzie każdą najmniejsza nanao dziurkę .
Nie wiem co bardziej nie bezpieczne .
Czy zapalająca się bateria , czy w ułamek sekundy eksplozja wodoru !
Absolutnie to nieprawda. Każdy ! Zbiornik wodoru dopuszczony do transportu jest wielopłaszczowy. W zewnętrznym płaszczu panuje srogie nadciśnienie aby nie pozwalać migracji atomów H-H i jego rodników. Utrata ciśnienia w zew płaszczu obu osi zbiornika włącza dodatkowe zabezpieczenia i wszczyna alarm. Najbardziej należy się bać gnijących przewodów masowych samochodów spalinowych (i potem gnicie sam. elektrycznych 😂).
Post automatically merged:

Zakup EV wchodzi w rachubę tylko wtedy gdy masz instalacje fotovoltaiczną.
Nie chcę wyjść na tego, który neguje wszystko ale w czasie największej produkcji PV moje auto elektryczne byłoby w terenie. Jedyna opcja to magazyn energii.

Bo pchanie do sieci z 80 % rabatem raz ze skoczny się szybciej niż nam się wydaje i przede wszystkim ciężko w szczycie produkcji wepchnąć do sieci cokolwiek (napięcie przez okoliczne instalacje PV jest wystarczająco wysokie) co @Triumphator opisał precyzyjnie.

Chyba że jeździ się nocą 😂
 
Last edited:
Back
Top