• Ponieważ będę musiał zrekonfigurować serwery przez najbliższe parę dni możliwe są przerwy w funkcjonowaniu forum.
  • Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Ustawa o podatku od samochodów [projekt]

@SmartCheetah Od razu 6.4 i to jak najszybiej :)
Post automatically merged:

Na portalach moto piszą o błędach w CEPIK odnośnie przypisywanej normy EURO. Trudno, zbyt duzo dokumentów trzeba przedstawić by to poprawić. Redaktorzy piszą, że normy euro nie tylko mają związek ze strafami czystego powietrza, ale też z nowym podatkiem od pojazdów. Jaja będą jak ktoś będzie musiał placić wg. źle wpisanej normy euro. Ktoś tam pisał, że jego auto ma Eu4 a w CEPIK wpisali Eu2, a dokumenty niemieckie zabrali przy rejestracji.
 
Last edited:
Np duża emisja NOx nie występuje w starych słabo wysilonych silnikach dużej pojemności, a właśnie w nowoczesnych jednostkach małej pojemności i mocno wysilonych ... sporo tych nowoczesnych aut ma pousuwane systemy oczyszczania spalin o czym wszyscy dobrze wiedzą.

"Potrzebne informacje"
 
Generalnie powinien być za taką formą opłaty jak sugeruje projekt bo u mnie wyniosła poniżej kwoty bazowej ;) ale jestem przeciwnikiem nakładania kolejnych danin.
Jeśli jednak miałabo by to mieć coś wspólnego z ekologią a nie z kolejnym haraczem, to oplata powinna być uzależniona od faktycznej emisji a więc zarówno od normy emisji jaką spełnia samochód jak i jego sprawności (wycięte DPFy itp) oraz faktycznie spalonego paliwa - więc być może powinna byc naliczana na podstawie oceny stanu technicznego (przegląd dokładny) dane z homologacji i faktycznie zatankowanego w roku paliwa. Pojemność ma tu mało do rzeczy, podobnie jak moc ;)
Przecież mniej emituje zanieczyszczeń samochód z 5 litrowym silnikiem euro3 który robi w roku 3tys km, niż skoda fabia 1.0 euro5 przedstawiciela handlowego który nie oszczędza paliwa i robi rocznie 60tys km.
 
W rzeczywistości to ze wzgledu na koszty napraw mechanicznych, lakierniczych, elektroniki stare auta wymrą śmiercią naturalna, tak jak to ma miejsce na zachodzie. Coraz mniej osób umie coś zorbic samemu przy samochodzie, a znowu koszty mechaników i części sa tak wysokie, ze dochodzimy do standardu zachodniego, gdzie nie oplaca sie naprawiac starego auta.
Dlatego wg mnie takie podatki nie maja sensu jesli chodzi o ekologie, jedynie maja sens, zeby wyciagnac kase i to kase od najbiedniejszych.
 
Last edited:
Zacznijmy od tego że większość ludzi nie jeździ starymi autami tylko dlatego, że są z niemi związani sentymentalnie, tylko że ich nie stać na nowe.
Dwa nakładanie wysokiego podatku na auta spalinowe spowoduje jeszcze większe wykluczenie komunikacyjne - przecież biedni ludzie nie kupią sobie elektryka.
Też jestem zdania że taki podatek to kolejne wyciąganie kasy i nic dobrego nie spowoduje.
 
przecież biedni ludzie nie kupią sobie elektryka.

No i może o to chodzi, żeby na drogach pozostała "szlachta"...? Sam zakup elektryka to połowa sukcesu: musi Cię być później stać na jego utrzymanie. A tak - im mniej będzie bolidów na drogach, tym mniej wypadków, mniej korków, czystsze powietrze, puste parkingi, nie trzeba będzie rozbudowywać sieci dróg ani infrastruktury energetycznej - wystarczą te stacje ładowania, co już funkcjonują - no normalnie same plusy dodatnie, co nie?
Z plusów ujemnych spadną wpływy do budżetu: nie zakupione paliwo, oleje, filtry, klocki, paski, opony... utracone miejsca pracy w branży motoryzacyjnej - można by tych ludzi wysłać do kopania rowów pod kable do nowych stacji ładowania, ale skoro stacji będzie dość...
A nie słyszeliście, że jakiś niemiecki profesor wydumał sobie, że litr paliwa powinien kosztować 100 euro? Argument? "Wtedy ludzie by się zastanowili, czy aby na pewno potrzebują auta do przemieszczania się." Berliński naukowiec uważa, że "korzystanie z samochodu musi boleć".

https://businessinsider.com.pl/gosp...towac-440-zł-za-litr-padła-propozycja/gwwns0z
 
Polityk, który to wprowadzi może strzelić sobie w kolano (albo i nie, bo i tak zawsze będzie bogaty). Jęsli biedny człowiek pozbędzie się samochodu, jedynego środka lokomocji do pracy, zarabiania na rodzinę, odprowadzania podatków, to czy tacy ludzie będą chodzić na nogach, jeździć rowerem do pracy? Autobus wszystkich nie pomieści. Pierdzielnie to wszystko i wyjedzie za granice do pracy. Będzie mniej chętnych do pracy, będzie większe bezrobocie a w sejmie wszyscy szczęśliwi. Firmy koszty podatku przeniosa na klentów i będzie wesoło.
Nie znam zwyklego człowieka który do pracy fizycznej, czy to budowa czy inna cięzka praca, dojeżdzą nówką samochodem czy elektrykiem. Już sam fakt że w takiej pracy nie zawsze wraca się czystym, a co za tym idzie bardzo łatwo zniszczyć nowy samochód.
Poza tym nie wyobrażam sobie młodego malżeństwa które wiedzie małe dziecko do żłobka, czy do lekarza, szpitala autobusem (ps nie ludzie z dużych miast a wsi)

Sam do pracy dojeżdzam 17l autem. Tylko dlatego że w mojej okolicy parkingi projektowali chyba dla konia, ludzie mają w d.pie czyjąś właśność. Parkują na 2 miejsca a mój samochód jak dawniej był lakierniczo ładny to teraz poobijany i porysowany z każdej strony.
 
@Bartos - Dlatego to nie jest krok do przodu, a dwa kroki w tył, przy okazji których ktoś się nieźle obłowi a zwykły obywatel straci. Wszystko jak zawsze pod przykrywką ekologii.
 
Jęsli biedny człowiek pozbędzie się samochodu, jedynego środka lokomocji do pracy, zarabiania na rodzinę, odprowadzania podatków, to czy tacy ludzie będą chodzić na nogach, jeździć rowerem do pracy?
No i tu wchodzi człowiek może nie biedny, ale taki, który na dom czy mieszkanie wziął kredyt na 30 lat...
Ma do wyboru: dostać się do pracy obojętnie jak, albo przestać płacić raty i zamieszkać pod mostem... I to jest właśnie współczesne niewolnictwo: chodzisz na smyczy banku, robisz, co każą i żyjesz w ułudzie... a nie będziesz miał nic i będziesz szczęśliwy :)
 
Od razu 6.4
Prawie 500KM w rodzinnym samochodzie nie potrzebuję :) może kiedyś na kryzys wieku średniego Challenger jako drugie auto, o ile będzie się w ogóle dało kupić coś z rurą wydechową.
 
@romano11 "Ja to proszę pana mam bardzo dobre połączenie. Wstaję rano za piętnaście trzecia. Latem to już widno. Za piętnaście trzecia jestem ogolony, bo golę się wieczorem. Śniadanie jadam na kolację, więc tylko wstaję i wychodzę..."
Dacia Spring kosztowała niecałe 100k pln, przecież, jeżeli wierzyć temu co mówi TVP, to grosze. Więc nie wiem o co dyskusja o wykluczeniu komunikacyjnym.
A tak na serio, przecież nikt nikomu nie kazał brać kredytu. Kupować rzeczy któych się nie potrzebuje i tak dalej. Każdy podejmuje sam decyzje. Co nie zmienia faktu, że jestem przeciwnikiem Państw socjalnych z wysokimi podatkami za co się da i z każdej okazji.
 
może kiedyś na kryzys wieku średniego Challenger, o ile będzie się w ogóle dało kupić coś z rurą wydechową.
No ba! Rury zostaną jako atrapy. Skoro teraz możesz kupić bolid z dwiema końcówkami wydechu, z których tylko jedna dymi, jak jest chłodno... to potem będą same atrapy. No chyba że cały "melex" to będzie jedna wielka atrapa i klapa... :)
 
Może kiedyś na kryzys wieku średniego Challenger jako drugie auto, o ile będzie się w ogóle dało kupić coś z rurą wydechową.
Na kryzys wieku średniego do zarywania licealistek to raczej Tesla Roadster i członkostwo w WWF albo innym Grinpisie :p
 
do zarywania licealistek to raczej Tesla Roadster i członkostwo w WWF albo innym Grinpisie


Wydaje mi się, że łowy będą średnio udane.
 
Dla tych, co myślą, że ten podatek to tylko plotki.
 


Widać, że temat klikalny i opłaca się go obecnie grillować chociaż nie ma się żadnych nowych informacji. Wystarczy, że wrzucisz praktycznie to samo, trochę zredagujesz i już jest panika, akcja, reakcja, emocje komentarze i sherowanie.
 
A nie słyszeliście, że jakiś niemiecki profesor wydumał sobie, że litr paliwa powinien kosztować 100 euro?
Czas na nową Rewolucję Francuską 2.0. Albo Październikową. Na pohybel szlachcie!
 
Back
Top