Ja wymieniłem w aucie żony sprężyny z tyłu, w Seat Leon 1p. Zaczęło się od tego że diagnosta na przeglądzie powiedział, że prawe tylne koło hamuje trochę słabiej niż lewe tylne, ale jeszcze w granicach tolerancji. Ciekawość mnie zżerała, więc zdjąłem sobie koło żeby popatrzeć co i jak, tym bardziej że 20k km temu na tył poszedł nowy zestaw tarcz i klocków textara. I okazało się że tarcza przegrzana, klocki też . Ale nic nie było czuć żeby mimo wszystko trzymało to koło ani temperatura po jeździ nie była jakaś mocno większa niż na drugim kole. Sprawdziłem prowadniczki jarzma, chodziły leciutko więc diagnoza padła na zacisk. Oczywiście jak koło zdjąłem to od razu ujrzałem sprężynę pęknięta na dolnym zwoju. Na przeglądzie jak zwykle powiedzieli że zawieszenie jest tip top. I tak w sumie śmiesznie, bo myślałem że tył w aucie ma taką wysokość fabrycznie, po wymianie 2 sprężyn tył poszedł dobre kilka cm do góry. Żona zawsze mówiła że jak przejeżdża przez takie wysokie hopki to czasami przytrze gdzieś spodem auta, a jedzie powoli. Teraz już wiem dlaczego.
Zacisk wymieniony na TRW, sprężyny Sachs. Zacisk z TRW miał zeszlifowany tylko znaczek "VW" pod logiem TRW, więc myślę, że są to zaciski oryginalne, ale regenerowane przez producenta. W zestawie był nowy smar do prowadniczek i nowe śrubki zacisku. Poza tym sprężyny jak i zacisk były fabryczne, auto z 2008 roku, ok 292 000 km przebiegu. Przy okazji wymieniłem od razu olej w silniku, wpadł Mobil 1 FS 0w40, filtr oleju Knecht i filtr powietrza Knecht. Przejechaliśmy na tym filtrze powietrza ok 32 000km, a powiem Wam serio, że filtr nadal wyglądał bardzo dobrze. W wolnossącej benzynie to zauważyłem że filtr powietrza wolno się degraduje. W drugim TDIiku filtr wygląda gorzej po 12k km.
Dziękuję Kaczorek za pomoc w doborze części.